Wybitni Prusowie

Sławny dziadek z wnuczkami... Władysław Skłodowski zasłużony warszawski nauczyciel przedmiotów ścisłych i niestrudzony popularyzator wiedzy naukowej. Wszyscy wiedzą, że był niezwykłym ojcem dla czworga swoich dzieci, zarażającym miłością do wiedzy, walczącym o prawo do wyższych studiów dla córek... Nie każdy wie, że pod koniec życia był też wspaniałym dziadkiem z wielką radością zajmującym się wnukami. Najbardziej z jego opieki skorzystały dwie najstarsze wnuczki – Hela Dłuska i Maniusia Skłodowska, obydwie urodzone w roku 1892.

Helena Dłuska, pierwsza wnuczka Władysława, przyszła na świat w Paryżu i tam początkowo mieszkała z rodzicami i młodszym braciszkiem. To dla niej dziadek narażał się na długie i kosztowne podróże z Warszawy, by móc cieszyć się wspólnymi pobytami wakacyjnymi.

Jeszcze większy wpływ miał Władysław Skłodowski na warszawską wnuczkę - Maniusię Skłodowską (to ta starsza dziewczynka na zdjęciu). Dziadek Skłodowski mieszkał w ostatnich latach życia z rodziną syna Józefa w stolicy przy placu Trzech Krzyży i jako domownik opiekował się wnuczką. W lipcu 1898 kilkuletnia Maniusia wyjechała z dziadkiem na wakacje do Zakopanego. W pensjonacie „Osobita" tę dwójkę – dziadka i wnuczkę - obserwowała pisarka i publicystka Jadwiga Chrząszczewska. Chrząszczewska napisała krótkie opowiadanie „Profesor Skłodowski", opublikowane już po śmierci Władysława. Opisała, jak ten starszy już wiekiem mężczyzna potrafił zorganizować czas dziecku, zaciekawiać je światem, tłumaczyć w przystępny sposób różne zjawiska.

Zdjęcie pochodzi z warszawskiego zakładu fotograficznego. Władysław Skłodowski pozuje z wnuczkami, opisana w poście Maniusią Skłodowską, przyszłą żoną profesora Goetla i młodszą Hanią Szalay, po latach tłumaczką na język polski słynnej książki biograficznej „Maria Curie".