KONTAKT

MAIL: PRUS@PRUSOWIE.PL


Licznik


PILEWSCY SAGA
Grzegorz Białuński
RÓD PRUSA KLECA
PUBLIKACJE
PUBLIKACJE
Aneks I

PUBLIKACJE
Aneks II

KIM BYLI PRUSOWIE ?

Ziemia Warmii i Mazur, Kurpiowszczyzna, Kłajpeda na Litwie, ziemia grodzieńska na Białorusi, Region Kaliningradzki po II-giej Wojnie Światowej oddany pod aministrację już nie istniejącego państwa Związku Radzieckiego, to ziemie Starożytnych Prusów. Przed podbojem Prus ich ziemia to około 40 000 km kwadratowych z zaludnieniem około 5-ciu osób na jeden kwadratowy km., mieszkańców Prus przyjąć należy na 200 000.
W świadomości tych dzisiejszych wszystkich posiadaczy tej ziemi nie istnieje żadna świadomość, że ziemia ta ma swoją bardzo starą historię i ludzi z tą historią związanych a dzisiaj z historii Europy totalnie wykreślonych. Zadać sobie należy pytanie co stało się z tym ludem i jego historią. Poniekąd nie należy się temu dziwić, że historii tej nikt nie zna ponieważ nigdy jeszcze w historii tak się nie zdarzyło żeby pokonani mogli stworzyć swoją historię.

    Po raz pierwszy ziemia ta nie nosi swojej nazwy Prusy. Zaraz po drugiej wojnie światowej, była debata w Polsce jak ją nazwać. I tak, żeby zagranica nie kojarzyła ziemi Prusów z Niemcami zrezygnowano z tej nazwy.

    W myśl Hołdu Pruskiego z roku 1525 cała ziemia Prusów stanowiła lenno do Korony Polskiej. Odległy czas, ale w myśl prawa wtedy tak było. Dzisiaj wśród Polaków żyje co najmniej cztery miliony potomków Prusów. Logicznie pomyśląc, historia Polski powinna być przedłużona o 1500 lat gdyż o tyle historia Prus jest starsza od Polskiej. Natomiast historia Prusów, ze względu na ich bardzo liczne uczestnictwo i odegranie wielkiej roli z wielkimi dokonaniami w historii Polski, powinna być wydłużona o następne tysiąc lat. Tylko tak dla jednego przykładu, bohaterem hymnu narodowego jest Prus gen. Jan Henryk Dąbrowski, jego przodkiem był Jan ze Szczuplinek uczestnik Bitwy pod Grunwaldem w pruskiej Chorągwi Chełmińskiej.

    Wiedza o Starożytnych Prusach sięga głębokiej starożytności, podobno już w wykopaliskach starożytnego Egiptu znaleziono bałtycki bursztyn, ale konkretnie w V-tym wieku pne. o bałtyckim bursztynie wiadomo już było w Azji Mniejszej i wspomina o nim Herodot a za nim w IV wieku pne. Arystoteles. Do niedawna nie było wiadomym jakie są etniczne korzenie Prusów.
Na to pytanie jak dotąd, nauka nie potrafiła dostarczyć nam odpowiedzi, ale nie znaczy to, że nie powinniśmy zacząć wysuwać hipotezy i dać początek do konstruktywnego rozwiązywania tej zagadki. Z wielką pomocą w ustalaniu etnicznego pochodzenia Prusów przychodzi nowa gałąż nauki - genetyka.
Heraldycznie dowodni potomkowie Prusów, także osoby nieświadome swoich etnicznych pruskich korzeni, poddając się genetycznemu testowi, umożliwiają poznanie grup genetycznych tego ludu. W połączeniu z historyczną wiedzą dokonano zestawienia dotychczasowych wyników w odniesieniu do terytorium które przez nich były zamieszkiwane. Ilość testów musi być znacznie większa w celu wyeliminowania wszystkich błędów.
Badania archeologiczne i ich znaleziska również sprawiają, że nasza wiedza jest uzupełniana i porównywana z innymi regionami w celu pozyskania wiedzy o Prusach z skąd przybyli i kim byli. Niebagatelną rolę odgrywa liczna zagraniczna korespondencja dostarczająca nam informacje co inni wiedzą o Prusach.
Prusy były zamieszkiwane przez cztery etnosy, w żadnym przypadku nie były to plemiona. To co dzisiejsi naukowcy określają plemionami ustanowione zostało dopiero po podboju i jest niczym innym jak dla najeżdzców administracyjnymi prowincjami.



Terytorium Prus przez najeźdźców podzielone na prowincje.

Teren Prus przed naszą erą zostaje zasiedlony przez wędrujące ludy, zbaczające z dala od ich głównych szlaków i tak bez zakłóceń przetrwali oni do XIII-go wieku.




POMEZANIA, POGEZANIE

Pomorze wschodnie, deltę Wisły, Pomezanię, Pogezanię Ziemię Chełmińską, Sasinię i Galindię zamieszkiwali Ostrogoci. Przybyli około IV wieku pne w czasach Aleksandra Wielkiego. Lud indoeuropejski o Celtyckich korzeniach przywędrował z nad morza Czarnego z Azji Mniejszej. Wraz z nimi przybyła bardzo bogata kultura znana tam od stuleci a której ośrodkiem, centrum stał się na Prusach port Truso.

Wyniki dotychczasowych testów genetycznch Y DNA prowincji Pomezanii i Pogezanii to Haplogrupa R1b1b2a1b określana jako Italo-Celtycka. Największa ilość spokrewnionych z tej grupy występuje wśród irlandzkich i szkockich Celtów. Genetyczny wiek tej Haplogrupy jest starszy od genetyki Celtów Irlandii i Szkocji w związku z tym określamy ją również jako proto celtycką.
Pomorze było zamieszkiwane przez lud Gotów i jak ich kronikarz Kasiodor podaje byli tam od 1940 roku przed naszą erą, z dużą pewnością byli obecni w IV wieku p.n.e. w czasach Aleksandra Wielkiego. Przybyli z Azji Mniejszej królestwa Bitynii.
Około IV wieku naszej ery, jako Ostrogoci opuścili Pomorze, pozostawiając na prawym dolnym biegu Wisły rozłamową grupę Gepedoios czyli Prusów z Pomezanii i Pogezanii. Goci to nie germański lud. Haplogrupa YDNA występująca wśród Gepidów ze względu na jej dużą częstotliwość występowania w Italii nazywana została Italo-Celtycką. Pod koniec V-go wieku Italię wraz z Rzymem podbili Ostrogoci. Potomkowie ich pozostali i tak powstała Haplogrupa Italo-Celtycka.
Archeologiczne wykopaliska określają region jako będącego pod wpływami kultury wielbarskiej.
Język którym się posługiwali, szczątkowo zachowany i określany dialektem elbląskim.

Poniższy tekst z angielskiego atlasu roku 1680 rzuca światło na pochodzenie Prusów, ale i też go komplikuje.


    Jeśli z tymi wiadomościami przeniesiemy się do zamieszczonej w niedawno opublikowanej historii Prusów “Gdzie jesteście, Prusai?” Lecha Niekrasza, we wstępie której została zamieszczona tajemnicza mapka, być może będziemy mogli ją wytłumaczyć dzięki korespondencji z Panią Julią Dimitrową.


Mapa Westermanns Grosser z Atlas zur Weltgeshichte rok wydania 1965 przedstawiająca miejscowości w Starożytnej Grecji
z okresu 200-tu lat przed Chrystusem. Trzy miejscowości o rodowodzie nazwy Prus.
Nazewnictwo pochodzi od króla Bitynii Prusiasza


Praca Pani Julii Dimitrow "Готи, сиреч Гети" niestety w trudnym języku bułgarskim, tłumacząc “Goci, znaczy Geci”

Pani Dimitrowa pisze, “ Termin Gothiscanza" ( siedlisko Gotów) sama w sobie jest bardzo długa i problematyczna. Jest to  konstrukcja- słowna  wymyślona przez naukowców.
Książka Jordanesa według mnie jest bardzo mistyczna i zapewne w czasie średniowiecza i wojny 30 -letniej zmieniona  w interesie zwycięzcy w tej straszliwej wojny - Szwedów. Uważam, że tą liczbę też nie należy brać dosłownie gdyż nie wiemy co tak naprawdę napisał Jordanes w swoim pierwowzorze a co zostało zmienione w średniowieczu i podczas wojny.
Czy Goci byli przodkami Celtow nie jestem w stanie powiedzieć , nie jestem specjalistą z tej dziedziny, ale mogę powiedzieć że Celtowie byli wszędzie w Europie także na południu. W Bułgarii znaleziono siedliska Celtow na południu kraju.
Ale to inny temat. Moje badania udawadniają że Goci byli potomkami Trackich Getów Tak jak nazwa w mojej książce Goci , czyli Getae-Tracy.
Getowie- jeden z wielu trackich narodów w starożytności. Część z nich wyemigrowała na północ za czasów Alexandra Wielkiego, Juliusza Cezara I Pompejusza a część póżniej z Trajanem.
W bułgarskiej kronice z XIII wieku, jest napisane, że Getae wyemigrowali za czasów Aleksandra, z Bithynien, z terenu miasta Prusias, wiele osób do krajów bałtyckich i póżniej w III-IV wieku powrócili do Tracji. W tej  kronice Bułgarzy są , znani  jako Mysians, jest to obszar w pobliżu Bythiniens na mapce, ktorą Pan mi posłał. Jest to informacja dla bułgarskiej historii. Starych  Bułgarow do 14 wieku nazywano również Gotami.
To może brzmi dla Pana  dziwne i absurdalne, ale to jest prawda. Nasza historia była 150 lat temu, zaraz po wyzwoleniu od Turków, bez końca manipulowana przez tzw zwycięskie  mocarstwa - Rosję, Austriaków, Francuzów i Anglików. Przez to w książkach   historycznych, otrzymujemy do  czytania , że Bułgarzy byli albo "Turkami "lub" Salwen". Problem z tzw "Słowian" (niewolników) dyskutowany jest także w mojej książce. I jest to inny upolityczniony  problem. Oby Pan mi wierzy ,czy nie to muszę powiedzieć, że starzy Bułgarzy-Gatae mają bardzo dużo wspólnego z ludżmi z dawnych Prus i Litwy.
Starych Bułgarów nazywano wcześniej Prusami, lub Prusami z Balkanów. Oczywiscie nie mowię tu o wszystkich Bułgarach , gdyż w czasie historii przybyło tu wiele osób z różnych krańców świata. Trakolodzy w czasie komunizmu -socjalizmu nie mogli działać bezstronnie, ale dzisiaj udowadniają powiązania między językiem starych Trakow, Litwinow i Prusów.
Bardzo dużo nazw miejscowości, hydronimów i osobiste nazwy mogą być połączone z tymi w Tracji  i  z miejscami w Prusach i na Litwie. Przedstawiłam te słowa w mojej książce a także słownik staropruskich słów  z porównaniem  słów bułgarskich.
Istnieją zadziwiające powiązania.”

Pani Julia kontynuuje; “ mogę powiedzieć tylko tyle że Samogetia (lub takze Samogitia) to teren gdzie dzisiaj Rusy - Rosjanie siedzą. Nazwa powinna brzmieć "Land der Geten, also der Gothen" - Kraj  Geten, a wiec Goten. Pruski historyk z XVII  wieku Mathäus Prätorius i Christoph Hartknoch pisali o tym. Autorzy są bardzo ciekawi, ale Praetorius ukryty niestety  przed Niemcami. Jego książka o historii Prus była wydana  w Wilnie 1999 roku , przetłumaczona z niemieckiego  na Litewski. Litwini szanują jego pracę bardzo i zatwierdzili mniejszość Pruską na Litwie. Uznanie tej mniejszości przez Litwinów prowadzi do wielkich problemow w Niemczech.
Według Jordanesa Gepidzi powinni być częścią Gotów, ale i tu jest historia bardzo niepewna- najprawdopodobniej bardzo zmieniona.”
O wiarę Gotów spytałam ja ,gdyż uważam że ludzie sie zmieniają ale często wiara pozostaje. (Izabella Kwiatkowska)
“Goci wierzyli w czasie Chrystusa w Zamolxis i jest to opisane przez Herodota i tu też istnieje połączenie Gotów i Traków poprzez wiarę. W mojej książce wystepuje cały rozdział o wierze Gotów i Traków. Zamolxis jest bogiem wiecznie odnawiającej sie  natury, bogiem ziemi, ponownego narodzenia i przodków. Praetorius pisze, że to Bóg w żeńskiej formie, czczony w Prusach i na Litwie, a znany jako Zameluks lub Zamjol. Oczywiście  byli w  starych  Prusach , lub raczej, Prusa, inni bogowie jak Perkun i Swaistikos/ zapewne Swiatowid  i inni.”

“Moja książka jest tylko w języku bułgarskim, ale jest także planowana w języku niemieckim. Nietety  w języku angielskim wydanie nie jest jeszcze planowane i jest ono  uzależnione  od zainteresowania książką.
Mam nadzieję ,że moje informacje Panu pomogą .”

Prowincje Prus, Galindia, Sasinia, Pomorze, ziemia Chełmińskia około IV-V wieku opustoszały od Ostrogotów, wyruszyli oni po śmierci Attylli na pomoc Wizygotom w podbóju Hunów i podboju Rzymu. Pod koniec V wieku Cesarzem Rzymu został Ostrogota Teodoryk Wielki. Rozłamowa grupa Ostrogotów Gepidzi pozostali w delcie Wisły, zamieszkując Pomezanię i Pogezanię.

SAMBIA, NATANGIA, WARMIA, BARCJA, NADROWIA, SKALOWIA

    
    Najstarszymi Prusami są Sarmaci, znanymi i wymienionymi w I-szym wieku przez starożytnych historyków jako Aestów.
Sarmaci mogli przywędrować pomiędzy VIII-IV wiekiem p.n.e. z nad północy m. Czarnego jak na poniższej mapie. Etnos ten zaludniał Prusy od Sambii najbogatszej w bursztyn do Pogezanii i Galindii. Byli nimi praindoeuropejczycy a dokładniej prasłowianie. Testy genetyczne są naukowym dowodem ich pochodzenia. W I-szym wieku Ptolemeusz wymienia morze Bałtyckie i nazywa je oceanem Sarmackim.

Historycznie wraz z archeologią można udowodnić, że mieszkańcy Sambii wraz z przyległymi do niej terenami Skalowii, Nadrowii, Natangii, Barcji i Warmii, byli oni jednolitym ludem i najstarszymi mieszkańcami ziemi Prusów. Rejon Sambii był najgęściej zaludniony.
Przy szczątkowych genetycznych testach, mieszkańcy Sambii i okolicznych ziem to lud proto indoeuropejski z haplogrupą R1a1. Spoglądając na poniższą mapę z Wikipedii wnioskować można, że to zaginieni Aestowie, często starożytni historycy pisali o nich, to mieszkańcy Sambii i okolicy z tożsamością Sarmatów.


Wędrówka ludów z przed naszej ery.


W początkach naszej ery od antycznych historyków istnieją poniższe wzmianki jak u Klaudiusza Ptolemeusza Geografia, III - 5.1. ”Sarmacja europejska ograniczona od północy Oceanem Sarmackim (Bałtyk) wzdłuż zatoki Wenedyjskiej (zatoka Gdańska, Sinus Venedicus)”

(ibidem, III-5.5):"Góry Wenedyjskie (Οὐενεδικὰ ὄρη[4]/Venedici Montes)"; (ibid., III-5.7-10): "zamieszkują Sarmację ogromne ludy: Wenedowie wzdłuż Zatoki Wenetyjskiej (Οὐενεδικὸν κόλπον) (...) Z mniejszych zaś ludów siedzą w Sarmacji Gytonowie koło rzeki Wistula, poniżej Wenedów (...) Bardziej ku wschodowi od wymienionych siedzą poniżej Wenedów: Galindowie, Sudinowie i Stawanowie aż do Alanów."
Pliniusz Starszy (Naturalis Historia, IV-97): "Niektórzy twierdzą, że ziemie te aż do rzeki Vistla zamieszkane są przez Sarmatów, Wenedów, Scirów, Hirrów." (wiadomość z ok. 5 r. n.e. ?);
Aestowie, sambijscy-Sarmaci przy powyższych dywagacjach przybyć mogli z nad Morza Czarnego, ich wędrówka nastąpić mogła pomiędzy VIII a IV wiekiem przed naszą erą.


Mapa z XVII wieku, przedstawia terytorium Prusów jako "Aestiae".


    Jak pisze rosyjski znawca Smirnow, ludy scytyjskie i celtyckie zajmują w dziejach cywilizacji miejsce tuż za Grekami i Rzymianami.
Według Wikipedii “Organizacja społeczna Sarmatów była bardzo podobna do scytyjskiej. Po okresie wojen i podbojów wytworzyła się warstwa arystokracji, przedstawiciele której chowani byli w bogato wyposażonych kurhanach. Charakterystyczną cechą społecznych stosunków w sarmackich plemionach jest ważna rola kobiet w społeczności. Stosunkowa duża liczba grobów uzbrojonych kobiet, zwłaszcza na cmentarzyskach zachodnich Sarmatów, świadczy o pewnych elementach matriarchatu, które przetrwały z wcześniejszych okresów. Herodot twierdzi, że Sauromaci – wcześni, zachodni Sarmaci – pochodzili ze związku Amazonek ze Scytami.
Zwracając uwagę na często odkrywane kurhany na Sambi dla dostojników i wiara w życie pozagrobowe, znacząca rola kobiet, pozwalają na dopuszczenie interpretacji o związkach z Sarmatami.

Wśród często odkrywanych Pruskich grobów przez archeologów, znajdywane są tam pochówki koni. Według rosyjskiego archeologa Kułakowa, takie pochówki typowe są dla Sarmatów.


Wykopalisko z byłych terenów Prusów.


Genetyczna Haplogrupa R1a1, reprezentuje tych Bałtów, przez starożytnych zwanych Aestami.

Godnym uwagi jest publikacja w Londynie pracy w 60-ych latach XIX-go wieku “Zaginione Cywilizacje”. W rozdziale Sarmaci napisanego przez wybitnego archeologa, polskiego emigranta prof. Sulimirskiego zawarta jest wiedza o Sarmatach. Odnosi się tam do niektórych polskich herbów które posiadają wspólnotę z irańską symboliką. Ta wzmianka wskazuje, że w drodze nad Bałtyk mogli rozproszyć się, jednocześnie wskazuje na Sarmatów głęboką obecność w starożytnej historii.




Mapa z 42 roku naszej ery sporządzona przez Rzymianina Melę.


Kultura tego rejonu określana jako Kultura Bałtyjska. Nad ich bałtyckim wybrzeżu znajdowały się bogate złoża bursztynu, przed naszą erą i w starożytności doskonale znanego w basenie morza Śródziemnego. Najbogatszą i najludniejszą była Sambia z portem Wiskiauty. Archeologiczne tam odkrycia, trójzęba wyryte w granicie, są słabo jeszcze tłumaczone a przecież jest to symbol Ukrainy. Odkrycia na Sambii pełne są artefaktów świata antycznego włącznie z Arabią.

Należy zwrócić uwagę, że ze względu na bogactwo sambijskie wybrzeże, wielokrotnie i bezskutecznie najeżdżane było przez Duńczyków, nigdy jednak nie zostało opanowane. Nie bez powodu istniała w Nowogrodzie ulica Pruska, istotą jej był handel. Znany powszechnie był handel z Duńczykam.

Język tego regionu sambijski, znany i określany jest językiem zachodnich Bałtów. Wszystko to jest datowane na pierwsze tysiąclecie naszej ery.

GALINDIA


Z pierwszego wieku naszej ery wiedza o Galindach choć dosyć skąpa, pochodzi od Tacyta i Ptolemeusza, w pózniejszych wiekach ulega zanikowi. Z wielkim prawdopodobieństwem w V wieku A.D. dla wsparcia Wizygotów razem z Ostrogotami a przed przybyciem Słowian wywędrowali ze swojej ziemi. Zagadka po nich pozostaje kim mogli być.

Dzisiejsza wiedza pozostawia dwie opcje, mogli być Gotami lub Sarmatami.
Nie wiemy nic o ich języku, pozostały tylko legendy.
Kontakt z Hiszpanii z genetycznym testem R1a1 wskazującym na pochodzenie z Prus, ma potwierdzenie historyczne. Galindowie z Gotami po upadku Rzymu, kiedy był pod ich panowaniem, emigrowali do Hiszpanii. Tam imię Galind nie jest obce. Obszar zamieszkały przez Galindów był jednym z największych, był jednak na szlaku wypraw wojennych jeśli nie Polan to Jadżwięgów. Resztki pozostałych mieszkańców Galindii w ucieczce przed najazdami przemieściła się do Barcji. Obydwie powyższe wzmianki mogą wskazywać na możliwości związku krwi z Aestami inaczej Sarmatami.

SASINIA


Sasini zamieszkiwali dzisiejszą ziemię Lubawską, nieznane są ich losy, możliwość jest, że razem z Gotami i Galindami wywędrowali. Etniczność nie znana, byli w strefie kultury wielbarskiej.

Bardzo interesującym jest pojawienie się wśród Prusów Haplogrupy I2a2. Przed wędrówką ludów indoeuropejskich, ludność ta mogła odnosić się do okresu neolitu, istniało bardzo rzadkie osadnictwo ludności przed indoeuropejskiej, mogło one przeżyć okres zimna - zlodowacenia.

Ich Haplogrupa I2a2, genealogowie genetyki wysuwają tezę, że byli to praeuropejczycy, posługiwali się językiem staroeuropejskim który mógł mieć wpływ na język indoeuropejski. Mogli być zupełnie nieznanymi nam autochtonami wśród mieszkańców Prus.
Ze Słowenii przyszła wiadomość, że istnieje u nich nazwa Prus jako Vassilia-/ria, Wassiria, Wassilya w odniesieniu znaczenie ognia a on w języku Indyjskich Drawidów znaczyć ma bursztyn. Innymi słowy Prusy kraj bursztynu, w historii ta epoka 4000-3000 lat sprzed naszej ery, czyli jeszcze przed Grekami i Rzymianami. Historia jest bardzo skomplikowana, nie uważają się za Słowian, ale za Wenedów Slo-Veni którzy mieli przenosić bursztyn od Prusów i są założycielami Wenecji. Dla ciekawości, 22% Słoweńców jest z testem genetycznym I2a2. Wygląda na to, że wskazywana obecność Wenedów w starych mapach ziemi Prusów (zatoka Gdańska jako Wenedzka) przyjąć mogła się z powodu przenoszenia przez nich bursztynu a nie z powodu ich osadnictwa. Mitologia wyprawy Jazona po złote runo też nabiera innych barw z wcześniejszymi szlakami bursztynu.

Genetyczne testy, dzisiejszych potomków Prusów, wymienieni przez starożytnych historyków, i zatoka Wenedzka są to jedyne wątki o obecności Wenedów wśród Prusów.
Dodać należy że etniczne różnice Prusów nie stwarzały konfliktów pomiędzy nimi. A wręcz odwrotnie powstał wśród nich pierwszy etnos wspólnoty w Europie, po angielsku brzmi to Commonwealth a po polsku Rzeczpospolita. Było to wzdłuż wybrzeża zalewu wiślanego, najbardziej zaludnionego terytorium Prus którędy szedł Prusów szlak bursztynowy. Byli nimi Widiwariowie lud wywodzący się z etnicznego wymieszania. Niektórzy tłumaczą tą nazwę jako mądrego ludu.

JADŻWIĘGOWIE


Ostatnim etnosem na wschodzie Prus, byli Jadżwięgowie opisani przez starożytnych historyków Tacyta i Ptolemeusza Sudowami. Lud Ugro-Fiński, genetycznie udowodniony.
Jadżwięgowie znani w I-ym wieku naszej ery jako Sudovia. Ludy proto Ugro-Fińskie przybyłe z Azji po podboju Mongołów przez Chińczyków, zamieszkiwały obszar dzisiejszej europejskiej Rosji. Ich siedliska były na północy przy Bałtyku a reszta to tereny łowieckie jak obrazuje poniższa fińska mapka z okresu 400-ego roku A.D.


Współcześnie sporządzona mapa przez Finów przedstawiająca ludnościowy stan środkowo-wschodniej Europy do roku 400-go przed przybyciem Słowian, zamieszkałej przez lud ugro-fiński nad Bałtykiem z łowieckimi terenami dzisiejszej Rosji. Zwrócić uwagę należy na oznaczenie terytorium Prus i obok obecność Ostrogotów.


     Sytuacja ludów Ugro-Fińskich zaczęła ulegać szybkim zmianom, powodem była migracja Słowian zakończona około VI-ego wieku. Jadżwięgowie zostali zepchnięci na północny-zachód. W wykopaliskach archeologicznych zauważono ich obecność od VI wieku w okolicach jeziora Śniardwy. W badaniach na tych terenach wcześniejsza obecność Sudovians - Jadżwięgów nie została zauważona. Pozostały po nich liczne grodziska, był to lud niezwykle wojowniczy. Na koniec II-go powstania Prusów wystąpili po ich stronie. Potomków licznie dzisiaj spotkać można w północno-wschodniej Polsce, na Litwie i na Białorusi w rejonie Grodzieńszczyznie.

Haplogrupa N1c1 wskazuje o pochodzeniu wczesno Ugro-Fińskim.Posiadali własny język z kilkoma dialektami. Podzieleni na trzy odnotowane klany, Sudowowie, Dajnowie i Polekszanie. Archeolodzy natrafili na liczne tego ludu warowne grody.

Poniżej przedstawiamy, mapę europejskiej wędrówki tego ludu .


Jaćwież leży w zapomnianym zakątku Europy, gdzieś między Niemnem a Wielkimi Jeziorami Mazurskimi. Na północy sięga Puszczy Rominckiej, doliny Szeszupy i Niemna, na południu dosięga Narwi, później już tylko Biebrzy. Na zachodzie obejmuje dorzecza Łeku (Ełku) i Pisy, ale do Jezior Mazurskich raczej nie sięga, tam bowiem była już zniszczona wtedy (w początku XII w.) Galindia. Wyżej Galindii graniczy z pruską Barcją, Nadrowią, maleńką Skalwią, ze wschodu z Litwą, od płd.-zachodu z Mazowszem, na płd.-wsch. z Rusią. Granica z Mazowszem i Rusią (inaczej niż z sąsiadami Bałtami), jest raczej umowną; a stanowi ją buforowy pas ~100 km puszczy, na terenie której nikt nie waży się zamieszkiwać. Przechodzą tędy szlaki — raczej bezdroża, łupieżczych wypraw i odwetowych najazdów. Wydzielamy w Jaćwieży kilka większych plemion wśród których są Polexia (Połekszanie od rz. Łek — dziś Ełk), Dajnowa i właściwa Jaćwież czyli Sudowia (choć siebie sami nigdy tak ani tak nie nazywali).


Mapa z rozmieszczeniem Jadżwięgów.


Terytorium dzieli się na ziemie mniejsze zwane zwykle imieniem najbliższego bądź najokazalszego grodu (albo odwrotnie): Crasime (Krasime, Krasine), Eregalle (Ejragoła, Żmudź), Kirsau, Kymenau (Kimenow), Meruniske (dziś Mieruniszki), Pokim (Pokime), Selien (Zlina), Weyze (Wiżajny), Weyse (Wiejsieje). Niektóre grodziska służyły za schronienie tylko w czasie wojny (refugialne), inne są tak ogromne (jak Mieruniske) że zamieszkiwała w nim cała ludność lauksu (wspólnoty terytorialnej). Wszystkich grodów jest więcej jak sto, niektóre były już nie używane, miały tylko znaczenie straży. Rzadko zdarzają się grodziska nawodne (wyspowe, półwyspowe) połączone z lądem pomostem, wszystkie zaś grody leżą w bezpośredniej bliskości wody, choćby niewielkiego strumyczka. Położenie grodów wykorzystuje zawsze naturalne tu wzniesienia polodowcowe (pile—gród, kalnis—góra, pilekalnis—góra zamkowa), dodatkowo podsypane tam, gdzie wzniesienie nie było dość strome; zwieńczone stromizną drewniano-ziemnych wałów. Zbudowane są tak, by najmniejszym wysiłkiem rąk odciąć wrogowi drogę dostępu do obronnego miejsca.

KURPIOWIE


Do dnia dzisiejszego mamy w Polsce skupisko potomków Prusów, są nimi Kurpiowie. Jest ich około 150 000. Wraz z nimi dochowała się kultura Prusów.



Puszcza Zielona zajmowała obszar ok. 1900 km2. Jej część wschodnia między Pisą a Szkwą należała do starostwa łomżyńskiego, po jego podziale ok. r. 1740 weszła ona w skład leśnictwa kurpiskiego, część środkowa Puszczy między Szkwą a Omulwią to teren starostwa ostrołęckiego (obie te części wchodziły w skład ziemi łomżyńskiej), a jej zachodnie skraje nad Orzycem to obszar starostwa przasnyskiego (ziemia ciechanowska). Dalej będę pisał o częściach Puszczy należących do poszczególnych starostw skrótowo puszcza łomżyńska (także i po r. 1730), ostrołęcka i przasnyska. Do Puszczy zaliczam i klin wiosek szlacheckich w rejonie rzeczki Płodownicy wcinający się w starostwo przasnyskie od Jastrząbki, Budnych - Sowięt i Baranowa na południu przez Ramiona, Ziomek po Zaręby, Bindugę, Krukowo na północy. Ów klin występuje jeszcze przed r. 1663, oń spór posiadacze królewszczyzn w r. 1664.1 Słowa Kurp, Kurpie w tym artykule oznaczają wyłącznie mieszkańców Puszczy Zielonej. Tak więc np. określenie Kurpie północne oznacza Kurpie północnej części Puszczy Zielonej.

1. D.Godlewska, Dzieje Łomży od czasów najdawniejszych do rozbiorów Rzeczypospolitej (XI-1795). Warszawa 1962 s. 21-22; T. Zielińska, Magnateria polska epoki saskiej. Funkcje urzędów i królewszczyzn w procesie przeobrażeń warstwy społecznej. Wrocław 1977 s. 110; A. Chętnik, Z Puszczy Zielonej. Wstęp (o prac.) H. Syska. Warszawa 1978 s. 37; Z. Niedziałkowski Kurpie. Bory Ostrołęckie. Wyd. 2 uzup. Warszawa 1988 s. 22-23 (cyt. Kurpie); L. Krzywicki, Kurpie. W: Dzieła t. 6 Warszawa 1982 s. 501-506.

Puszcza Zielona był to obszar wydm porośniętych lasem i licznych bagien.

Pierwszy obszerniejszy opis Puszczy Zielonej przynosi sprawozdanie z 5-tygodniowej misji na tym właśnie terenie z r. 1650 łomżyńskiego jezuity księdza Łukasza Kościeszy Załuskiego. Czytamy tu: Cała ludność (puszczy) pochodzi z Prus, albo te są to wprost uciekinierzy z Prus". Jest tu jednak pewien szkopuł, dalej autor ów pisze: z tego te powodu (tj. ze względu na pochodzenie z Prus), większość ich była heretykami (wyjątek stanowili ci, którzy przywędrowali z Mazowsza, albo z Rusi, chocia teraz dzięki Bogu niemało ich nawraca się na prawowierne wyznanie". WIESŁAW MAJEWSKI - Myszyniec i Puszcza Zielona

MAIL: PRUS@PRUSOWIE.PL


Początek Strony