KONTAKT

MAIL: PRUS@PRUSOWIE.PL


Licznik


PILEWSCY SAGA
Grzegorz Białuński
RÓD PRUSA KLECA
PUBLIKACJE
PUBLIKACJE
Aneks I

PUBLIKACJE
Aneks II

Historia
CO STAŁO SIĘ Z PRUSAMI ?


Gdyby ktokolwiek chciał napisać scenariusz o losie Starożytnych Prusów i ich totalnym zaniku, musiałby się zmagać z okresem od czasu ich podboju XIII wieku, aż do okresu krótko po zakończeniu II-giej Wojny Światowej. Ten 700-et letni okres należałoby podzielić na dwa rozdziały. Pierwszy to obecność Prusów pod jarzmem niemieckim. Rozdział drugi ucieczka z pod tego jarzma do Polski i wtopienia się Prusów w społeczność polską i jej przetrwanie do dnia dzisiejszego.
W tak krótkim rysie, śledząc losy Prusów, zacznijmy od wkroczenia Krzyżaków z posiłkami polskich książąt do Pomezanii, a dokładniej do ziemi Resia. Stoczona bitwa nad rzeką Dzierżgoń w 1235 roku, ze znaczącą liczbą najeżdzców, pod dowództwem swojego Księcia była druzgocącą kleską. Zwycięzcy pokonanych do niewoli nie brali. Sami pokonani też bili się do końca. Rannych dobijano. Nie wiemy czy ktokolwiek z Prusów ocalał. Straty Prusów były tak znaczne, że bitwa ta oznaczała podbój Pomezanii. W podboju Pomezanii Krzyżacy już zasygnalizowali swoją taktykę, czyli etniczne czystki wśród Prusów.

W roku 1242 konflikt Krzyżaków z gdańskim Księciem Świetopełkiem, dał nadzieję Pomezanom wyswobodzenia się z pod germańskiego jarzma. W tym też to roku wywołali powstanie, do którego przyłączył się lud Pogezanów. Zkonfliktowani z gdańskim Księciem Krzyżacy nie mogli poradzić sobie z powstaniem. Jedni drugich w boju nie pokonali. Rabunek, pustoszenie, palenie osad pruskich, eksterminowanie wszystkich pozostających przy życiu bez względu na wiek i płeć, zmusiło Prusów do zawarcia w roku 1249 Traktatu Pokojowego. W ramach Traktatu ustanowione zostały pewne utępstwa w stosunku do Prusów ale nigdy nie respektowane.

Dla ujarzmienia społeczności pruskiej, Krzyżacy rozbili lub zlikwidowali w sposób bezwzględny, Pomezan społeczne struktury.
Niedobitków ludności pruskiej wykorzystywano do budowania kościołów, twierdz i zamków, które następnie stały się siedzibami werbowanego rycerstwa z całej chrześcijańskiej Europy.
Bez pomocy i wsparcia Papieży, cały proces krucjaty i podboju byłby nie możliwy.
Dla Papieży Bałtyjska Krucjata posiadała taką samą rangę jak Krucjata do Ziemi Świętej.
Rycerstwo otrzymywało wiele przywilejów, jak chociażby odpusty.
Razem z postępem podboju Prus, rosło okrucieństwo połączone z bestialstwem, dużo większym, jakie miało miejsce w Pomezanii. Szczegóły tych okrucieństw opisane są w Apelu do Parlamentu Europejskiego, jak również w skromnych biografiach Herosów Pruskich.
W proteście przeciwko tym okrucieństwom i bezgranicznej eksterminacji ludu pruskiego, w roku 1260 zjednoczeni Prusowie wywołali powstanie przeciwko najeżdzcom. Przywódca powstania Herkus Monte dla powstrzymania eksterminacji Prusów pisze do Papieża list ofiarując całkowite poddaństwo Prusów wierze Chrześcijańskiej. Papiestwo ignoruje pismo i nadal nawołuje Krzyżaków do kontynuowania krucjaty. Prusowie stanęli do walki z całym rycerstwem Europy, jak również z królem Czech i jego świtą. Był nawet okres, że powstanie mogło być sukcesem. Walka zakończyła się w 1283 roku.

Podbój trwał 53 lata. Kosztował Prusów utratą około 50% społeczności. Należy wziąść pod uwagę, że około 10% Prusów w trakcie podboju ratowało się ucieczką na tereny Polski i Litwy. Ta część społeczności stanowiła esencję Prusów. Pochodzili ze społecznych struktur, bez których pruska ludność nie mogła stanowić żadnej zorganizowanej opozycji przeciwko Germanom. Pozostałe masy pruskiej społeczności, pozbawione wodzostwa zostały zepchnięte na margines ludzkości. Bez praw, ekonomicznie zniszczone, znalazły się w maksymalnym ubóstwie.
W imię Chrześcijaństwa zostali niewolnikami.

W przybliżeniu 80 000 Prusów zostało wymordowanych, w trakcie podboju około 10 000 uciekło do Polski i około 5 000 na Litwę. Oblicza się, że maksymalnie przy życiu nie zostało więcej jak 80 000.
W póżniejszym okresie, po zakończeniu podboju, ucieczki Prusów do Polski były nagminne. Straty te są obiektywnie podane, mogły być większe.
Wiek XIV prowadzenie przez Krzyżaków ciągłych wojen, najpierw z Litwą póżniej z Polską, był powodem dalszego spadku liczebności pozostałego przy życiu ludu pruskiego. Zmuszani do czynnego zbrojnego udziału w krzyżackich “awanturach”. Biedota w pieszej służbie obsługi rycerskiej. Tylko nieliczni wracali do swoich domostw. Obowiązkiem Prusów była praca w majątkach krzyżackich i biskupich.

Trudno ustalić, jakie w tym okresie ludność pruska poniosła straty,myśle iż ogromne. Wiek XV to okres wielkich wojen. Bitwa pod Grunwaldem i Wojna Trzynastoletnia. W wymuszonej, zbrojnej służbie dla Krzyżaków Prusowie ponieśli olbrzymie straty. Tym bardziej, że w tych bataliach nie byli zwycięzcami. Nie tylko dotyczyły strat liczebności ludności pruskiej, również ciągłej degradacji ekonomicznej. Nie posiadali żadnych uprawnień społecznych, a poniżanie Prusów osiągnęło dno ludzkości.
Dyskryminacja ekonomiczna już wtedy była znaną rękojmią do kontrolowania i zniewolenia rdzennej ludności.

Warto zajrzeć do Apelu do Europejskiego Parlamentu, jak Prusowie prawnie byli ograniczani przez germańską administrację.
Wiek XVI to wiek następnych wojen z Polską. Trudno jest dzisiaj ocenić straty, ale napewno były.

W celu sprawdzenia militarnych działań krzyżactwa, proponuję wejście w chronologię Militaryzmu Germańskiego który jest na stronie.

Nikt nie dbał o edukację, kulturę, język czy jakiekolwiek prawa Prusów. Na swoje skargi poniżania, wykorzystywania i liczne prześladowania, nie mieli żadnego sojusznika..
Wiek XVII , to powstawanie potęgi niemieckiej pod mianem Prusy. Wraz z nią powstaje klasa obszarnicza junkrów prusackich. Rozpoczyna się budowanie niemieckiego absolutyzmu. Pozostałość po rdzennej ludności pruskiej, jest w warunkach ekonomicznej katastrofy. Nędzne warunki bytu, głodowanie, częste zapadanie na różnego rodzaju choroby, redukowały ludność Prusów.

Przyniesiona z Niemiec zaraza dżumy w początku XVIII wieku zdziesiątkowała najbiedniejszą część Prus. Pruskie wsie wymierały dzięsiątkami, i nie wykluczone, że 50% pruskiej ludności nie przeżyła tej epidemii.
Wiek XIX pod przewodnictwem Bismarka, powstaje wielki konglomerat germański Prusy, z wieloma zaborczymi wojnami. Pozostałą ludność Prusów deklasuje do zera. Język Prusów znika, a z nim ich tożsamość.

Pozostaje jeszcze XX wiek. Jest to wiek który wydał wyrok śmierci, na już z germanizowanych, nielicznych autochtonach, dla których przywiązanie do ziemi Prusów było większe, niż strach przed nadciągającym frontem Drugiej Wojny Światowej roku 1945.
Niemieccy kolonizatorzy, w panice i masowo opuszczają Prusy przed nadciągającym wschodnim frontem, będąc świadomi przestępstw dokonanych przez ich naród. Pozostają jedynie autochtoni, ktorzy z pochodzenia uważają się za Polaków. Wśród nich jest wielu potomków Prusów. Niewielu dzisiaj wie, że po zakończeniu wojny atmosfera i wszystko co się kojarzyło z germaństwem było znienawidzone we wszystkich warstwach społeczeństwa, nie wykluczając dzieci.

Całe niemieckie Prusy uważane były za kolebkę ohydy germańskiej. W całej Europie słowo Prusak było odrażające.
Nazwa Prus kiedyś odnosząca się do rdzennej ludności, po podboju przestała istnieć.
W XIV wieku tylko sporadycznie wzmiankowano jeszcze rdzennych Prusów.
Nie ma w Europie świadomości, że ktoś może być potomkiem starożytnych Prusów, że tacy wogóle istnieli. Bez wątpienia wielka w tym zasługa Niemców.
Umęczona, sponiewierana po wojnie ludność polska ,uważała ich za Niemców. Odwet na wielu pozostałych na ziemi Prusów był dla Polaków najbardziej naturalnym.
Komunistyczny totalitaryzm nie hamował grabieży dokonywanej na tych ludziach. Były prześladowania.
To była jeszcze jedna wielka krzywda, z wielu popełnionych na tej ziemi. W żadnym przypadku, nie wolno moich słów interpretować, iż lituję się nad germańskimi kolonizatorami. Ich czas w Prusach dobiegł końca. Pozostawili po sobie,na przestrzeni wieków, niezliczoną ilość bezimiennych mogił po wymordowanych Prusach.

A co się stało z Prusami którzy życie swoje ratowali ucieczką na polskie ziemie?
W trakcie podboju Prus przez Krzyżaków, warstwy ludności ze struktur społecznych tego ludu, ratując życie, masowo rozpierzchli się po Królestwie Polskim. Częściowo jest to widoczne na mapach Jadwigi Chwalibińskiej. Mapy świadczące o rozmieszczeniu osadnictwa szlachty pruskiej na terenie Polski, prezentującej się herbem Prus I, II, III, znaleść można na stronie w tytule Rody Prusów. Rodów pochodzenia pruskiego pod zawołaniem tego herbu mamy ponad 500.

Drugim ewidentym dowodem jest nazwisko Prus, rozsiane po całej Polsce. Dzisiaj mamy około 7000 osób które noszą to nazwisko. Nie została jeszcze zliczona obecność nazwisk pochodnych Prusik, Prusikowski itd. jak również pochodne od nazwy ludów jak Sasin czy Pomezański.

Do dzisiaj są nazwiska wśród Polaków brzmiące nie typowo w języku Polskim, a posiadające pruski rodowód. Jeszcze więcej Prusów spolonizowało swoje nazwiska. Wśród tych spolonizowanych nazwisk w bardzo dużym stopniu występuje warstwa póżniejszej społeczności w Prusach. Mazurzy, z polską tożsamością wracają do Prus. W ten sposób, jako Polacy nie podlegają takim prześladowaniom, jakie dotyczyły Prusów i wtórnie osiedlają się na ziemi swoich przodków.

Pruskie osadnictwo najczęściej występuje na północnym Mazowszu, rejony Pomorza, Kujaw i Kurpii. Szlachta Pruska bez uprzedzeń przyjęta została w poczet polskiej szlachty. Z powodu przeludnienia, ziemia nie zawsze była dla nich dostępna. Z tego też powodu występowało szlacheckie przeludnienie szczególnie na Mazowszu, w tak zwanej szlachcie “bez zagrody”.

Bez dyskryminacji mogli kształcić się, a na przestrzeni wieków znacząca i zauważalna była ich kontrybucja w naukę i kulturę, nie tylko Polski ale i Świata.
Prusowie przez cały okres po podboju, uciekali z pod niemieckiego jarzma. Cyfra 10 000 śmiało może być potrojona w ich przemieszczeniu się na tereny Polski. W obecnej chwili, w myśl rachuby matematycznej, możemy bez wahania oszacować potomków Prusów wśród polskiej społeczności na minimum pół miliona.
Ilekroć Rzeczpospolita Polska była w potrzebie służby wojskowej, wielu udokumentowanych potomków Prusów odbywało ją, dochodząc do najwyższych dystynkcji.
Takie są losy Prusów, ocenę zostawiam dla czytelnika.

29 stycznia 2010

MAIL: PRUS@PRUSOWIE.PL


Początek Strony