TWÓRCZOŚĆ
O
STAROŻYTNYCH PRUSACH
ORAZ
TROPIENIE ICH BYTU
HISTORIA
WYBITNI PRUSOWIE
HERBY PRUSÓW i SPIS
POTOMKOWIE PRUSÓW
PRUSOWIE O KURPIACH
ESEJE - LISTY - Historia
Tomasz Zieliński Mały Wajdelota Kurdowie - historia Tasmania - historia GERMAŃSKI MILITARYZM NIEZNANY GERMANIZM O historii Głagolicy Tabela Glagolica Głagolica Obieg Azotu Listy Robert Klimek - Naito Bursztynowy Róg ŚMIECHU WARTE - CZY NAPEWNO! Dwie Podkowy Jak To Było Prusowie Pochodzenie Projekt Genetyczny Niemieckie Żądania Kim Są Niemcy? Lepiej być krzywdzonym niż krzywdzącym PRUSKIE “OJCZE NASZ” TAWA NOUSON Namibia, Niemcy przepraszają POLSKA POMIĘDZY MŁOTEM A KOWADŁEM Listy o Prusach
PUBLIKACJE
KULTURA
JĘZYK PRUSÓW
FILMY
FORUM - Archiwum
MAIL: PRUS@PRUSOWIE.PL
Licznik
Licznik
KOCHAJMY KURPIE
LINKI
Kurpiowska kultura bartnicza
KURPIOWSKIE PUBLIKACJE
KURPIOWSKA SCHADZKA
GAZETA KURPIOWSKA
Kontakt puszczaki@prusowie.pl
NOWOŚCI
EPILOG BADAŃ HISTORII PRUSÓW
Legendy Kijowa
Projekt Wyspa aktualizacja
ANEKS II
PRUS MAZUR KURP
Faustin Wirkus
Cyprian Kamil Norwid
Zajączkowski
Dywizjon 303 Józef Polilejko
JÓZEF BRULIŃSKI
Why Russia Will
Lose Kaliningrad
Kurpie: opowiadanie Historyczne - Our Digital Library
ANEKS I
PRUS MAZUR KURP
Film o języku Prusów
(do pobrania)
PRUS MAZUR KURP
Spis treści niekompletny
Listy o Prusach
O reslawimację Niemiec wschodnich
RADOMIŃSKI
POLSKA POMIĘDZY MŁOTEM A KOWADŁEM
BIAŁORUSINI I POLACY
Zdzisław Radomski
Jak to było
Witam,
może zacznę od początku mojej przygody z Prusami...
Od dawna jeżdżę na Suwalszczyznę i od początku czuję niesamowitą "przynależność" do pewnych miejsc. Stąd zaczęłam się interesować historią tej ziemi i niesamowicie - trudno to inaczej nazwać - do serca i duszy przypadła mi kultura bałtów a szczególnie Jaćwingów.
Do tego doszło wrażenie de'javu koło miejscowości Szurpiły na Górze Zamkowej - nie dotyczyło one niesamowitych zdarzeń a raczej bardzo prozaicznych - gdzie był dom, gdzie biegały konie, w co byłam ubrana i niesamowite poczucie wolności i radości. Dosłownie ścięło mnie z nóg aż usiadłam - co było trudne bo trzymałam dziecko na rękach - tak mocne poczucie miałam nie po raz pierwszy w tym miejscu.
Ale teraz miałam okazje je zweryfikować - i czas - obejrzałam tablice i dokładnie było jak w tym przebłysku - ślady zabudowań, brama i targowisko. Szczegóły tylko - nie całość. Czułam się jak we śnie.
To była jedna strona medalu - można wierzyć lub nie - sama w to wątpię a jednak serce mi mówi że to prawda... trudno powiedzieć.
Druga strona to taka, że moja starsza córeczka urodziła się chora na ciężką chorobę genetyczną i z genów wyszła jej jedna mutacja choroby typowa dla słowian - pochodząca od męża - a od mojej strony - niby niemiecka - pruska - raz piszą tak - raz tak.
Do tego mój dziadek - 91 letni - pochodzi z północnego -wschodniego Mazowsza - niedaleko Mławy i podobno rodzina pochodziła z "na północ od Gruduska - może Dzierzgowa"
Dziadek pamięta że któraś z jego ciotek cichaczem mu mówiła że jego dziadek "przyszedł z Prus"
W rodzinie jest dziwny (moim zdaniem) - zwyczaj - przekazywania ziemi córkom a majątku synowi oraz kształcenie synów - Dziadek miał 7 braci więc w spadku dostali w sumie wykształcenie.
Niesamowicie pielęgnowana nienawiść do Krzyżaków - naprawdę - chociaż tutaj każda rodzina mieszkając na tej granicy od dawna może tak mieć.
Jedyną wiarygodną sprawą jest gen choroby mojej córki.
Dziadek - żeby przestał myśleć o śmierci żony oraz swojej - został przez mnie nakręcony na próbę odtworzenia chociaż części rodowodu i powiedziałam mu o Prusach. Strasznie mu to również utkwiło w głowie i - jak mówi - w sercu.
Nazwisko rodowe niewiele mówi o pochodzeniu. Mężczyźni w rodzinie byli jak to mówi dziadek -z ojca na syna - stolarzami i wykształconymi rzemieślnikami - a rolę uprawiały kobiety. Do tego ma niejasne wspomnienia jak jego rodzice,dziadek i ciotki mówiły cicho o Prusach. Po II wojnie - jak to dziadek powiedział - lepiej było o tym nie pamiętać.
Witam serdecznie Panie Sławomirze
Na początek przedstawię się ............ ....................
Zgłębiając stronę prusowie.pl natrafiłam w herbach pruskich na nazwisko, które noszę. Nazwisko jest rzadko spotykane i wg portalu moikrewni.pl występuje w Polsce niespełna 800 razy.
Dziadek ...................... pochodził z Kujaw i z informacji mi znanych jego rodzice też. Niestety większość krewnych z jego strony już nie żyje razem z nim lub nie ma z nimi kontaktu. Jednakże mam cichą nadzieję, że w wolnym czasie uda mi się zawitać do jego rodzinnego miasta Wierzchosławic i zajrzeć do ksiąg parafialnych.
Przyznam, że do napisania do Pana skłoniła mnie rozmowa z właścicielem zamku krzyżackiego w Morągu, z którym miałam przyjemność rozmowy latem, będąc na urlopie. Podczas tej rozmowy zdałam sobie sprawę, że występuje duże prawdopodobieństwo, że my możemy być potomkami Prusów i to tłumaczyłoby dziwne słownictwo Dziadka i niekoniecznie charakterystyczne dla Kujaw skąd pochodził. Niestety nie przypomnę już sobie przykładów. Drugą może irracjonalną sprawą, którą uświadomiła mi letnia rozmowa jest niesamowity sentyment do okolic Morąga, a szczególnie miasteczka Miłakowa przez, które szedł św. Wojciech nawracać Prusów. Sprawa jest tak irracjonalna, że podczas zwiedzania terenów od Miłakowa w kierunku jeziora Narie w to lato towarzyszyło mi silne uczucie, że jestem "u siebie", że znam wszystkie ścieżki i jest tak za każdym razem kiedy wybiorę się w te tereny mimo tego, że w zeszłym roku wybrałam się na zwiedzanie, a nie na odwiedziny rodziny, która osiedliła się na tych terenach już po II wojnie światowej... i mimo tego, że ja urodziłam się i wychowałam na wschodzie Polski, a w okolicach Miłakowa bywałam jedynie okazjonalnie.
Na zakończenie chciałabym podziękować Panu za rzetelną informację na portalu, wskrzeszenie pamięci o Prusach, życzę wytrwałości w działaniu i zapewniam swoje poparcie dla sprawy. A sobie życzę możliwości czasowych w celu odkrycia prawdziwych korzeni, mam cichą nadzieję, że Pruskich.
22 Luty 2014