PUBLIKACJE
PUBLIKACJE
PUBLIKACJE
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

KONTAKT

MAIL: PRUS@PRUSOWIE.PL


Licznik


FILM

Trylogia Punkty widzenia


Szanowni Państwo,

     Z dużym zainteresowaniem zapoznałem się z Państwa stroną. Znajomość historii regionu, w którym się żyje jest jednym z kluczowych elementów potrzebnych do zbudowania wspólnej tożsamości lokalnej. W mojej ocenie brakuje mi na Państwa stronie całego dorobku mieszkańców Prus w okresie po likwidacji Państwa Zakonnego. Prusy rozwijały się i zmieniały przez wieki, tak samo jak i ich mieszkańcy. Jedni osiedlali się inni wyjeżdżali, Prusy istniały nadal.

     Nie można nie dostrzec kolonialnego charakteru późniejszego państwa pruskiego gdzie elementem konsolidującym wielonarodowościowe społeczeństwo była dynastia Hohezollernów oraz silny związek mieszkańców Prus z wyznaniem ewangelickim. Widzę jednak w tej historii spójny ciąg wydarzeń następujących po sobie, efektem czego jest trudność rozdzielenia historii Prus na okresy gdzie jedne można uznać za ich faktyczną historię, a inne całkowicie pominąć jako mało istotne. Szczególnie takie wybiórcze postrzeganie historii, może być przeszkodą przy próbie ponownego zdefiniowania pojęcia pruskości w XXI wieku. Widać wyraźnie wśród części mieszkańców regionu pewien trend polegający na szukaniu i potrzebie dokładniejszego poznania wszystkiego tego czym były Prusy przed 1945 rokiem.

     W mojej ocenie zadaniem szczególnie ważnym dla nielicznych osób, które od wieków związane są z tym regionem jest rzeczowe i dokładne przedstawienie wszystkiego tego co może pomóc w budowaniu i poszerzaniu świadomości regionalnej.

     Wyzwania przed, którymi stajemy na początku XXI wieku w Prusach wymagają nowego świeżego całościowego spojrzenia na sprawy regionu. Kluczowym zadaniem będzie odrodzenie Prus jako regionu Polski . Potrzeba do tego współpracy jak największej ilości osób z różnych środowisk. Coraz wyraźniej widać ,że obecne rozwiązania przyjęte przez państwo Polskie nie zapewniają odpowiednich szans dla rozwoju omawianego obszaru a wręcz powodują jego stopniowy upadek gospodarczy i społeczny. Polska silnych regionów nie jest zagrożeniem ale alternatywą i to konstruktywną dla obecnego systemu ,którego niewydolność możemy obserwować każdego dnia.

  Pozdrawiam Wojciech Fulara  

  26 Czerwca 2013

Szanowny Panie Wojciechu,

       Jest dużo prawdy w tym co Pan pisze. Gdyby rdzenni Prusowie nie byli przez Niemców zniewoleni poniżej człowieczeństwa, dzisiaj mielibyśmy Prusy, tyglu wielu narodów, a już od samego początku byli trzech etnosów. Tak się nie stało, była to czysto germańska dominacja. Jak tu można rozmawiać o póżniejszym etnosie jeśli baza kultury ziemi Prus jest nie tylko pomijana, ale i fałszowana.

     Jak ustalimy tą pierwszą, zajmiemy się następną. Taka jest prawidłowa kolejność. Jestem w kontakcie z Prusami w Niemczech i to jest z całkowitym ich wsparciem.
     Prusowie mają problem, wielu powołuje się na Prusaków, inni na Polaków inni na Mazurów, a jeszcze inni na Kurpii. Jest niewiarygodnym dla nich, że są rdzennymi Prusami. Przez stulecia wybijano to im z głowy, jeśli nie mordowano.
     Mieszkańcy obecnej ziemi Warmii i Mazurów szukający i poznający prawdziwą jej historię, mogą przejąć bogate pruskie dziedzictwo jej byłych rdzennych mieszkańców i stać się współczesnymi Prusami.

     Chęć poznania historii z przed 1945 roku, po tym nic nie zostało prawie wszystko ograbione, zniszczone, spopielone, rdzenni ludzie wypędzeni. Na dodatek, wątpliwy na to mieli wpływ Prusowie, Niemcy nie tolerują innych kultur poza własną. Kto w Polsce chce poznawać historię Niemców, kiedy duża część ludzi jeszcze ich pamięta. Poznawanie tego do czego Germaństwo jest zdolne nie dla wszystkich może być lekturą.

  Pozdrawiam Sławomir Klec Pilewski 


Szanowny Panie Sławomirze,

       Dziękuję za odpowiedź na mojego maila . Mimo wszystko  w oparciu o dotychczasowe materiały, z którymi miałem dotychczas do czynienia można śmiało wyciągnąć wniosek ,że świadomość pruska była procesem długotrwałym rozwijającym się przez stulecia.

     Szczytowy okres przypada na wojnę 13 letnią oraz 100 następnych lat. To nikt inny tylko Związek Pruski stworzony przez stany pruskie wypowiedział posłuszeństwo korporacji zakonnej. Istniała wtedy taka sytuacja - my jesteśmy stąd a oni czyli zakon są ludźmi spoza Prus wynikało to oczywiście z samej reguły zakonu.
     Ilość krzyżackich zakonników wahała się przez cały okres istnienia ich państwa w Prusach od 200 do 1000 osób w szczytowym okresie rozwoju. Kim było więc  500 tyś osób mieszkających na tym terenie w XIV, XV i XVI wieku ??? Na jednej ze stron była informacja, że około 30- 40% tej populacji stanowili rodowici Prusowie, którzy przyjęli wiarę chrześcijańską i ulegli częściowej asymilacji lub całkowitej.
     Świadomość regionalna zaczęła jednak zanikać dopiero w XVIII wieku po powstaniu królestwa pruskiego Hohenzollernów. Warto też pamiętać o indygenacie  gdzie stany jasno określiły komu przysługuje tenże, co potwierdził król polski Kazimierz Jagiellończyk chociażby w oparciu o ten dokument można określić kto był  Prusakiem a kto nie mógł do tego miana aspirować.
     Prusowie są prapoczątkiem wszystkiego  i od nich rozpoczyna się   historia tej ziemi. Osobiście uważam jednak, że na historię Prus  należy patrzeć  całościowo jako ciąg następujących i wynikających po sobie kolejnych zdarzeń, które powodują określone skutki. Gdzie na końcu mamy bezpłciowe woj warmińsko -mazurskie, pomorskie i część  kujawsko-pomorskiego. Czas poważnie zastanowić się nad dalszym kierunkiem oraz rolą, w którym podąży cały region czyli podzielone, wybiedzone i marginalizowane Prusy tworząc na nowo silną świadomość regionalną Nowo -Pruską .

  Pozdrawiam Wojtek Fulara

   Szanowny Panie Wojciechu, 26 06 2013
     Niewiele mógłbym dodać do tego co Pan napisał jest Pan świadom historii. Jeśli nie przebrniemy pierwszego etapu rewitalizacji kultury starożytnych Prusów a składa się na to plus tysiąc lat do obecnej wiedzy, to o póżniejszym okresie nie ma o czym rozmawiać.
Wkrótce pisać będziemy o obyczajach które jest mnie wiadomym, że przetrwały po 1945 roku i myślę w tym mógł by Pan nam pomóc. Na tym etapie dążymy do uznania Prusów tożsamości. Historia ziemi pruskiej jest szalenie skomplikowana a do tego jeszcze niemieckie i polskie aspiracje.
     Pisze Pan o "Świadomość regionalna   zaczęła jednak zanikać dopiero w XVIII wieku po powstaniu królestwa pruskiego Hohenzollernów. Rzeczywiście często w rozmowie z Prusami w Niemczech słyszę o tym okresie a my potomkowie Prusów w Polsce bardzo mało o tym wiemy. Wśród Prusów nie pojawił się jeszcze historyk który mógłby rzetelnie taką historię Prusów napisać. Nie wolno tego zlecić Niemcowi ani Polakowi. Panie Wojtku, inna świadomość regionalna nie znaczy, że nie ma ona miejsca wśród nas a wręcz może wzbogacić nas Prusów. Natomiast nie będziemy tolerować innej racji stanu aniżeli Prusów. I do tego będziemy dążyć. 
     Dla nas wszystkich po 1945 roku stała się wielka zbrodnia kiedy komunizm wypędził resztki pruskiego etnosu. Mierzymy bardzo wysoko a co osiągniemy tylko zależeć będzie co potrafimy.

Pozdrawiam Sławek


Dzień dobry, 05 03 2014

       Z dużą ciekawością przeczytałem Państwa wiadomość. W  mojej ocenie na Prusy należy spojrzeć w znacznie szerszym kontekście. Wymienię parę rzeczy ,które należy brać pod uwagę przed podjęciem działań ogólnopolskich. Dodatkowo obecne wydarzenia międzynarodowe sprawiają ,że sytuacja zaczyna się  jeszcze bardziej komplikować.
 
     Terytorium. Obecny podział terytorialny Polski został stworzony pod kontem absorpcji środków z UE. Nastąpiły w nim zmiany  jeszcze w  pierwotnej wersji  wynikające z ambicji  lokalnych polityków. Wynikiem tego powstały dodatkowo woj. kuj-pom, opolskie, lubuskie  i świętokrzyskie. Okres wsparcia UE dla nowych członków wygasa w roku 2020. Dalsze funkcjonowanie podziału terytorialnego w obecnym kształcie traci sens. Dzisiejsze orzeczenie TK dotyczące "Janosikowego" łamie dotychczasową zasadę solidaryzmu w Polsce w tej sytuacji woj warmińsko -mazurskie będące w b. złej sytuacji ekonomicznej od lat, zostaje w zasadzie zdane na własne siły. Wszyscy samorządowcy doskonale wiedzą jakie z tego tytułu powstaną komplikacje. Problem będzie dotyczył obszaru całego kraju i dlatego może stać się  przyczynkiem do rozmowy o zmianach, które w takiej sytuacji będą konieczne. Jaką korzyść mogą mieć z tego Prusy? Jest szansa na pojawienie się na nowo najpierw w świadomości Polaków a następnie i na mapie Polski, Prus jako dużego regionu  złożonego z dotychczasowych 3 woj warmińsko- mazurskiego, pomorskiego i częściowo kujawsko - pomorskiego. Bez reformy terytorialnej całego kraju uważam stworzenie samodzielnego obszaru nazwanego Prusy za niemożliwe. Podczas pierwszych sondażowych propozycji nazwania regionu jako  Prusy koncepcja ta została  skrytykowana przez część osób, dopatrujących  się w tej nazwie wszystkiego tego czym było Królestwo Prus dla Polaków i Polski. Więc już wiadomo jak ciężko będzie przebić się do świadomości społecznej z proponowaną nazwą. Na moje pytanie jak nazwać tak duży region nikt nie był w stanie niczego mądrego zaproponować z prostej przyczyny. Nie ma żadnej alternatywy dla nazwy Prusy  i na tym polega problem. Nikt  przy zdrowych zmysłach Pomorzem czy Kaszubami nie nazwie obszaru woj. warm-mazurskiego zresztą, każdy znający historię wie, że nazwa Pomorze będzie raczej przypisana do obecnego woj zach-pomorskiego ze stolicą regionu w Szczecinie.

         Ludność - tożsamość regionalna. W momencie powstania dużych regionów pojawia się możliwość nauki w ramach edukacji szkolnej historii regionu bez przekłamywania i zatajania historycznej prawdy. Z uwagi na obecny charakter narodowy stopniowa edukacja i popularyzacja kultury, historii języka czy zwyczajów wytworzy z czasem wspólną tożsamość regionalną nazywam ją Nowo Pruską,  z którą z czasem będzie utożsamiać się spora część mieszkańców regionu traktując ją jako własne dziedzictwo i spuściznę. Powinno  powstać muzeum historii Prus.

       Gospodarka. Najważniejszą część, na którą należy położyć szczególny nacisk to gospodarka i ekonomia. Bez tego elementu cała koncepcja regionu Prusy  nie ma szans na powodzenie. W obecnym momencie cały ten obszar łączy jedna rzecz a mianowicie stale i systematycznie spadający % udział w PKB Polski. Na tym fundamencie + złamanie zasady solidaryzmu "janosikowe" można domagać się od rządu centralnego ulg podatkowych i preferencji a szczególnie zmiany % proporcji w podziale podatków pomiędzy gminami a rządem centralnym. To może być jeden z głównych czynników aktywujących wszystkie środowiska lokalne do opowiedzenie się za nowym podziałem administracyjnym Polski.

       Reprezentacja. Reprezentantem interesu Prus powinien być reaktywowany "Związek Pruski" stowarzyszenie regionalne reprezentujące interesy regionu niezależne od narodowości, wyznania czy zapatrywań politycznych. Poprzedni Związek utorował drogę do pozbycia się Krzyżaków a właściwie  Zakonu Niemieckiego z Prus. Zadaniem nowego Związku Pruskiego będzie odbudowa Pruskiej świadomości regionalnej czego wynikiem będzie  stworzenie dużego regionu Prusy w ramach RP.

       Obwód Kaliningradzki temat wyjątkowo trudny szczególnie w aspekcie ostatnich wydarzeń na Ukrainie. Rosja może traktować Prusy  w ramach RP jako furtkę do przejęcia kontroli nad tym regionem poprzez ekspansję ekonomiczną a następne polityczną na jego terenie . Raczej pozostaje opcja  izolacji obwodu  i zachowanie  kontaktów na obecnym poziomie mały ruch bezwizowy i nic więcej. Z niebezpieczeństwa istnienia w Europie Obwodu Kaliningradzkiego zdają sobie sprawę wszyscy. Jedyną siłą, która może coś pozytywnego zmienić w tym temacie to Niemcy ale nastąpi to dopiero po odejściu od władzy Putina.

  Dołączam mapkę podziału na regiony zachodniej części Polski  z uwzględnieniem obecnego podziału administracyjnego  powiaty/woj. Myślę, że będziemy w częstszym kontakcie.

     Pozdrawiam Wojtek Fulara  


     Szanowny Panie Wojciechu, 25 03 2014

     Po ostatnim Pańskim liście z zaciekawieniem zajrzałem do archiwum kontaktów Pana z nami, zauważając ciągłość w Pańskich zainteresowaniach obecną, nowożytną historią ziemi dzisiaj określaną Warmią i Mazurami. Bez wątpienia inteligentnie i umiarkowanie zauważa Pan bardzo istotne problemy dotyczące tej ziemi. Dotychczasowych i obecnych włodarzy nie cechuje takie zainteresowanie tą ziemią jak tylko i wyłącznie robienie spraw pod siebie. Nadrzędnym celem jaki mają przed sobą to życie w obłudzie i jak najlepsze w niej zarobkowanie.

     Bardzo dużo do powiedzenia miałoby zapoznanie lokalnej społeczności z historią tej ziemi, dając jej możliwośc pełnego zrozumienia jaka może być przyszłość Warmii i Mazur.

     Pański tekst jest bardzo ciekawy, dużo idealizmu, ale Pan pozwoli, że inaczej niż Pan napiszę.

Terytorium. Włączenie w granice Polski terytorium Warmii i Mazur po II-iej Światowej Wojnie nastąpiło z postanowienia przez wtedy tzw. Wielkie Mocarstwa. W celu obronnym zachodnią Polski granicę ustanowiono na Odrze i Nysie. Z utratą polskich ziem wschodnich powstał problem z polską ludnością którą trzeba było gdzieś zasiedlić.
     Ziemia Warmii i Mazur w większości nigdy do Polski nie należała, ale, biorąc pod uwagę najliczniejszą w Rzeczpospolitej obecność potomków starożytnych Prusów taką przynależność można by uważać i za słuszną, bez brania pod uwagę, że była to tylko terytorialna rekompensata. Ale, w takim razie gdzie są w tym wszystkim Prusowie i co z tego mają, są, ale ich nie ma. I tu przyznać trzeba obecnym władzom Rzeczpospolitej hańbiące zachowanie w stosunku do potomków Prusów. Deklaracja Narodu Prusów jest naszą wizytówką, została z bagatelizowana, ale będzie przypominana tak długo jak będzie to potrzebne i gdziekolwiek gdzie uważać będziemy to za konieczne.
     Dla rządzących Polską, historyków, włodarzy Warmii i Mazur, dla nich wszystkich Prusów nie było i nie ma i na próżno byłoby to im uświadamiać. Zwrócenie się Prusów o zorganizowanie Muzeum Prusów i mowa o jakiejś ich historii, kulturze to gorzej niż walenie głową o mur.
     Prusowie dzisiaj są nie potrzebni, mogą stanowić przeszkodę dla płynności proniemieckiej polityki jaka obecnie jest preferowana, dużo łatwiejszym jest wprowadzanie Niemców, niemieckich organizacji, z ich kapitałem, podobnie jak to sobie wymyślił protoplasta wszystkich dzisiaj żyjących warchołów Konrad Mazowiecki. Polega to na tym, że to Niemcy zrobią dobrą robotę żeby na Warmii i Mazurach żyło się lepiej. A jak to było z Krzyżakami, to było przed siedmioma wiekami.
     Od wieków rządzących Rzeczpospolitą charakteryzuje brak polityki, wizji przyszłości, zaczynając od polskiej szlachty która do mądrych nie należała. Importowano monarchów i całkiem możliwe, że tak będzie z obecnymi rządzącymi ponieważ może zabraknąć wyborców.
     To co Pan zauważył o Janosikowym słusznie to już jest rozpad polskiej solidarności, dodam jeszcze, że regiony to taki stan Rzeczpospolita już przerobiła, za króla Bolesława Krzywoustego. Tęsknota odzywa się z przed wielu wieków. Dzisiaj już można zauważyć, że Warszawiak może wygrać proces z Krakusem w Krakowie, ale w apelacji przy zamkniętych drzwiach przegrywa go, bo pomimo, że prawo stoi po jego stronie to słuszność jest po stronie Krakusa. Bardzo dobry przykład na już obecny regionalny patriotyzm.

     Polska dla obu jej sąsiadów jak również dla Europy musi być zmarginalizowana, ustanowienie regionów jest więc doskonałym rozwiązaniem żeby taką rolę odgrywała.

Ludność. Na obecną ludność Warmii i Mazur składają się polscy wysiedleńcy ze wschodu, ludność ukraińska i Łemków wysiedlonych w akcji Wisła oraz powojennych osadników z centralnej Polski.

     Po wojnie znacząca ilość rdzennych potomków Prusów nie uciekała i nie uciekła jak zrobili to Niemcy przed przybyciem Czerwonej Armii, a ta na Warmii i Mazurach pozostawała do roku 1947-go mordując i rabując wszystko co się dało. Niemcy znając swoją historię ludobójstwa, okrucieństw wiedzieli dlaczego uciekali, ale rdzenna ludność nie spodziewała się okrucieństw i komunistycznej eksterminacji i traktowania ich jak Niemców. Administracja w pierwszych latach powojennych nadana została przez towarzyszy z Moskwy dla towarzyszy Prawina, Światło, Moczara, NKVD-dzistów. Polakami oni nie byli, ale według międzynarodowego prawa Polacy ponoszą odpowiedzialność za to co się na Warmii i Mazurach działo.
     Rdzennych którzy pozostali, nazywano autochtonami, już nie byli to polscy Mazurzy jak to było podczas Plebiscytu w roku 1920-tym, uważani byli za Niemców, szykanowani i zmuszeni do opuszczenia ziemi swoich starożytnych przodków Prusów. Dzisiaj nie są oni przyjaciółmi ani Polski ani Polaków. Niewielu z tych co pozostało na Warmii i Mazurach, bez wyboru stali się Polakami. Dzisiaj to oni zrzeszają się w niemieckich organizacjach, Prusami nie mogli być, a bycie dzisiaj Polakiem pozostaje w pytaniu, co dotychczas z tego mieli i czego doświadczyli. Bardzo sprytnie są wykorzystywani przez Niemców, tak się dzieje kiedy ludziom nie pozwala się na ich tożsamość.
     Niewielu wie, że dzisiejsza niemiecka konstytucja z całą stanowczością podkreśla że jedyne słuszne granice Niemiec są te z przed 1938 roku. W myśl tego, regiony zawsze będą łatwiejszym łupem.
     Finalizując, liczne przybycie Niemców z niemieckim kapitałem to z całą pewnością nazywani będą ludnością Nową Pruską, a obecni Polacy staną się znowu Mazurami ludżmi do roboty. Historia lubi się powtarzać.
     W obecnej Polszczyznie prędzej dla Niemców, aniżeli dla potomków Prusów jest miejsce i ziemia na Warmii i Mazurach.

Gospodarka. Jak do tej pory nie było i nie ma żadnych planów na zagospodarowanie Warmii i Mazur, są tylko przedwyborcze frazesy którym politycznie nie wyrobiony naród daje wiarę. Włodarze czekają na plany z Reichu.
     Taka polityka nie jest bezmyślnym zachowaniem, w ten sposób ziemia tanieje, ubożeje włącznie z jej mieszkańcami stwarza większe zainteresowanie dla obcego kapitału czyli niemieckiego. Bieda potrafi zaakceptować bardzo wiele.
     Olbrzymie połacie ziemi zakupione przez polskich post komunistycznych władców, czekają na okres kiedy ziemia w polskim prawie dopuszczona będzie do zakupu przez cudzoziemców, będzie to w roku 2016-tym.
     I wtedy będziemy mogli niemiecką ludność nazwać Nowymi Prusami, oni są szaleńcami w nazewnictwie Prusy, ludność polska tak samo jak kiedyś rdzenni Prusowie będzie to ludność zniewolona przez dominacją Niemców. Będzie to ludność do pracy.
     Plan Balcerowicza zniszczył doszczętnie ludność Warmii i Mazur w post komunistycznych PGR-ach a młodzież w ponad 30% wyjechała dzisiaj za pracą, za chlebem do zachodniej Europy. Oni do polskiej biedy i bałaganu na pewno już nigdy nie wrócą.

Reprezentacja. Obecne najwyższe urzędy Rzeczpospolitej nie mają żadnej intencji uznania Pruskiej Narodowości, ale o czym mówić jak nawet Polskość jest przeszkodą i głosi się hasło o nowym patriotyzmie. Czy Polska dba o swojego obywatela? Premier Wielkiej Brytanii bardziej dba o nich aniżeli Rzeczpospolita. Dlatego przerwano spis ludności nie mogąc odnaleść czy doliczyć się blisko 3-ech milionów obywateli.
     Stan rzeczy, nie ma Prusów na ich ziemi, odpowiedzialnością obciążeni są nie tylko politycy, ale w takim samym stopniu bałamuci historycy i ci którzy uważają się za Prusologów. Dzisiejszy mieszkaniec Warmii i Mazur jego nowej ojczyzny, nie ma zielonego pojęcia o historii Prusów, w przeciwieństwie do postępującej odnowy germaństwa i przywracania jego.
     Niedawno nagrany został Ambasador Rzeczpospolitej mówiący, że 60% Polaków to idioci. Opierając się na tym stwierdzeniu można wnioskować, że do rządzenia idioci wybierają idiotów. 90% polskiej działalności gospodarczej założonej w początkach lat 90-tych już nie istnieje, upadła. Ci co przetrwali z dnia na dzień przez obce banki są likwidowani w nader prosty sposób mają w trybie natychmiastowym odmawiane kredyty i ulegają likwidacji.
     Zadawane dzisiaj pytanie, czy jesteś gotów oddać życie za Polskę, jest najgłupszym pytaniem jakie kiedykolwiek można by usłyszeć. Każdy z nas będzie bronił swojej rodziny bez względu na konsekwencje i bez względu na stan poczytalności rządzących.
     W dzisiejszych realiach chaosu, zmanipulowanego przy okrągłyn stole, nie ma kogokolwiek i czegokolwiek do reprezentowania. Przyjdzie czas, że dla wszystkich stanie się to jasnym. Polskiemu przedsiębiorcy, obywatelowi pomaga się tylko w upadłości.


     Kogo tu reprezentować i kogo bronić ? Tylko bytu własnej rodziny.

Obwód Kaliningradzki.

Nasz korespondent pisze;
Witam przez parę lat śledziłem uważnie przepowiednie Nostradamusa. Jest taka jedna centuria która mówi tak : Wredni Polacy otoczą zbuntowane miasto Kanta, pomimo protestów Litwina wkroczą do niego za dnia. Ustawione barykady zdobyte pomimo silnego oporu motłochu. Zdrajcy podpiszą poniżający pakt Nefrona. Te wydarzenia będą rozgrywać się po konflikcie na Ukrainie następnie po tym ma wybuchnąć wojna domowa w Rosji. Naskutek tej wojny domowej w Rosji Krym wróci do Ukrainy oraz Donieck. Polska wkroczy do Brześcia i Grodna oraz Lwowa i tu jest mowa też o Kalingradzie do którego na polecenie państw zachodnich mają wkroczyć wojska polskie.

     Jest to temat który będzie jeszcze na długi czas tematem gorącym i Rosjanie zdają sobie z tego sprawę. Litwini i w cichości Polacy ostrzą sobie zęby. Przypominam czasy Jelcyna.
     Jest to terytorium należne nikomu innemu jak tylko Prusom. Prawem siły, obecnie region kontrolowany jest przez Rosję. Dla Rosji, na ostatnią chwilę, region ten będzie przetargową kartą z Niemcami. Wierzę, że Prusowi powstaną z wielo wiekowego letargu jak również, że Rosjanie osiągną u siebie stan demokracji i pozbędą się carskiego imperializmu a Prusowie wejdą z powrotem w posiadanie swojej ziemi. Do tej pory była ona i jest gniazdem militaryzmu, tak niemieckiego jak i rosyjskiego.
     Region ten na teraz pozostaje symboliką dla tożsamości Prusów która w żadnym przypadku po osiągnięciu celu nie będzie egzystować ani pod panowaniem Rosji ani Niemiec. To, że w najbliższej przyszłości Niemcy z Rosją stanowić będą tak w polityce jak i gospodarce wspólnotą to nie ulega wątpliwości. Tak dalece jak USA utrzyma swoją kartę hegemona świata możemy być spokojni w przeciwnym razie nastąpi podział polskich regionów pomiędzy Rosją i Niemcami. Być może, że pozostanie tylko Księstwo Warszawskie.
     W latach 1945-1948 ludność Prusów w regionie Kaliningradu została przez Stalina wymordowana, zesłana do Kazachstanu, na Syberię a na koniec resztę deportowano do Niemiec w sumie około 200 000. W ich miejsce z różnych części Związku Radzieckiego osadzono wojskowych z ich rodzinami. Rosja jest krajem niezaludnionym i śmiało może ich z powrotem przyjąć. Obecnie mieszkańców jest około 1-go miliona.
     Jeśli region ten pozostawać będzie w rękach Rosji lub Niemiec to automatycznie losy przyszłości Warmii i Mazur będą związane z tym regionem. Jeśli komukolwiek wydaje się, że żyjemy w czasach cywilizacji to się głęboko myli.
     Region Kaliningradu, ustalenie Narodowości Prusów na ten czas pozostaje ciągle naszą symboliką, która jeśli dotrze do świadomości wszystkich Prusów pozwoli na ustanowienie naszego Narodu który jak na teraz pozostaje w rozproszeniu.
     Ta symbolika, nasz wzór to Szwajcaria, Prusowie sami dla siebie, eliminując z naszej ziemi militaryzm Niemiec i Rosji raz i na zawsze.

     W każdym narodzie obecność Prusa jest walorem, charakteryzuje jego wykształcenie, przedsiębiorczość, odpowiedzialność, uczciwość, zarabianie na siebie i rodzinę do godnego życia, nade wszystko niezależność, umiłowanie wolności. Z tymi walorami świat dla Prusów stoi otworem. Dzisiaj na całym świecie we wszystkich dziedzinach mamy wybitnych potomków Prusów i już najwyższy czas żebyśmy przestali pisać potomków a pisali Prusów.

     Uzyskanie statusu Narodu pozwala nam na posiadanie paszportu Prusa z którym jako rozproszeni świata z powyżej wymienionymi walorami śmiało możemy oczekiwać i liczyć na otwarcie dla nas świata zamiast żyć w marazmie bez perspektyw.

Pozdrawiam Sławomir Klec Pilewski

MAIL: PRUS@PRUSOWIE.PL


Początek Strony