020 Temat: Ogólne 04.11.2009 nr 020a
Sławek
Język angielski nie jest jeszcze językiem uniwersalnym. Mieszkam w Polsce gdzie minimum około pół miliona potomków Prusów pozostaje,
więc uważam za obowiązek komunikowania się z nimi. Moja sugestia pozostaje albo tłumaczyć, albo otworzyć stronę w języku angielskim.
Pozdrawiam
Sławek
Temat: Ogólne 04.11.2009 nr 020b
Nērtiks
I think, that the most understandable language among the people from adress list is english. Till now, the discussion is practicaly closed to prussians which do not speak polish. I think that this choice, not polish, would maximize the number of understanding people.
Kindly regards,
Nertiks
Temat: Ogólne 04.11.2009 nr 020c
Sławek
We can not have discussions when only several people can understand it. The idea is to spread knowledge about Prusians to as many people as possible.
I fill sorry that it is not understandable for everybody. Perhaps we have somebody in the group that can translate it to others.
With regards
Slav Klec Pilewski
Temat: Ogólne 04.11.2009 nr 020d
Tomas Sutkaitis
Why you not use the prussian language for these discussions?
Temat: Ogólne 04.11.2009 nr 020e
Twānkstas Prūsa
As i am very lazy about writting in English, i think somebody (maybe Maciej) could comment my statements, thought i will not write anything important. Mennei ni ast tīt swarewīngi waitjātwei ezze Kappernikan kāigi jūmans. Ezze stan as bēi jāu wissan engērdauwuns kaddan Nērtiks glaubāwuns trins skrāidantins galwans - Kappernikas, Kāntas be Widūnas. Īr ik tenēi wisāi trīs būlai 100% prūsai pa dna, sta nika ni dāst, beggi niainunts iz tennans nika ni segīwuns labban per prūsans. Prēi kitan, ik īr ka nika tenēi segīwusis per prūsans, mennei wis pat sta ni ast interessanti beggi stāi "erōjai" jāu pastāi tērpautan, tenēisan promotiōni jāu pastāi "labbai" segītan. As ni waīda, ka ezze stan waitjātwei.
Adder waīstun tūls ezze wakarabaltiskans haplogruppins būlai interessanti.
Stwi adder as, kāigi papretta, prāts ast kāi sirzdau pōlins ast tūlin prūsai - ha-ha-ha! Wissan ast eīsku. Sta ast stan subban, kāigi bilītun, kāi sirzdau laītawins ast tūlin baltai. Labbas gērbas.
Kasse paggan sta ast spam, as ni waīda, adder ni tēr māise gīrbautajs subs klasificijja ka ast pōliskai kāigi spam. Sta ast īr interessanti.
P.S. as ni waīda ka ast stawīds Slawek, be tūls - kāi tāns ast ainuntkawīds lūdis.
Temat: Ogólne 04.11.2009 nr 020f
Letas Palmaitis
This is my fault.
I did not think that the discussion should last so long. For one time it was OK to supplement addresses with our main Prussians. Now I am waiting for the end of this discussion being unable to understand why someone wants the Poles to discuss own ideas in English!
Finally I doubt whether one can successfully learn Prussian if is lazy to understand Polish (almost all of us belong to elder generation speaking akin Russian, not to say about traditions of the Polish language in Lithuania).
Letas
Temat: Ogólne 04.11.2009 nr 020g
Sławek
Please, could you give me the e-mails, that forum should not be addressed to.
Slav Klec Pilewski
|
019 Temat: Ogólne 14.10.2009 nr 019
Letas Palmaitis
Ni ter per polins prusai bei prusai be per miksins - miksai,
Ni ter per polins prusai bei prusai be per miksins - miksai, adder digi per laitawins prusai bei laitawjai!
Nie tylko dla Polaków Prusowie byli Polakami, a dla Niemców - Niemcami. Też dla Litwinów Prusowie byli Litwinami!
Co dotyczy do języka polskiego, nawet ci od adresatów, którzy nie piszą lub nie rozmawiają po polsku, trochę (i nawei bardzo dobre) rozumieją co napisano. Szególnie ludzie mej generacji na Litwie i ci, którzy rozumieją po moskalsku.
LP
|
018 Temat: Ogólne 14.10.2009 nr 018
Nērtiks
Kails!
W liscie adresowej jest wielu ludzi ktorzy nie rozumieja polskiego, zatem uwazam ze nie bedzie problemem odpisac Mattju w naszym jezyku (rozumianym wsrod ludzi z listy adresowej w podobnym stopniu co polski: pr=12, pol=17). Pozwoli to nawiazac kontakt z dyskusja pokaznej liczbie ludzi z listy bedacych dotad poza nia.
Assei min wargai izprettuns Matti. As ter peisai, kai ainuntai wippjai sisse diskusionis ni turri sensan - ast zmunei, per kans nusai debbai prusai wisaddan wirst buwusis polai, per kittans wisaddan miksai. As ni druwei, kai mazzimai stan kitawidinuns. Swarewingi ast, kaigi ezze sins pawistins miri prusai, neggi polai neggi miksai.
Per mans Kapperniks ast prus, per polins ast poli (propaus nikweigi ni ast peisatan, kai tans ir zinai poliskan billin), per miksins ast miksi. Kasse paggan Tu miri, kai tans zinai poliskan billin? En kaupu, anga nomantei dilinikans tans mazei terpautun prusiskan billin - sta ast XVI metsimtan, kerda, kaddan nusa bila bei ainatingi spartan, metsimtan stesse Waltin Supplitan, metsimtan kaddan bei praweringi perlazitun prusiskans katekizmans.
Kas ast Kants? Tu be Mikkels astei enwaidinnunis, kai sta ast prusiskas emmens. "Laukan dangus kirsa mien, rammawas tikromi en maim" - tit kalsai originals, gi mes waidimai ezze stan.
Kas bei Dagomis, sudawiskan preikenis suns, kawids sen normaniskan wirijan ast pagruntiwuns poliskan walstin? Ka ast per emmens "Dagomis" ("Aukts"->"Auktumis", "Dags"->"Dagomis"->voc. "Dagome"). Akiwistai miksai turri teorijan, kai sta ast miksiskas emmens "Dagobert" - suit tali ezze Dagome, ni miri Tu?
Siriskans ebkailisnas per wissans waitjantins,
Nertiks
|
017 Temat: Ogólne 13.10.2009 nr 017
Bogdan Kajkowski
Szanowni Państwo,
Z wielkim, naprawdę wielkim podziwem czytam Waszą korespondencję. Jest w niej tyle informacji z którymi nigdy się nie zetknąłem, tyle ciekawych wątków...... Bardzo cieszy mnie wymiana poglądów i argumentów. Mam tylko jedną malutką obawę - z jednej strony, żeby naprawdę coś w jakieś sprawie zrobić trzeba działać z pasją i macie jej aż nadto, ale z drugiej strony...... warto pomiętać, aby w imię obrony własnych poglądów mieć pełen szacunek dla poglądów innych.
To taka generalna konkluzja i w żadnym wypadku nie dotyczy w szczególności żadnej z wypowiedzi, którą miałem okazję w ciągu ostatnich kilkunastu dni czytać. Jestem nieco z boku ..... a to daje szanse na chłodne spojrzenie na toczącą się wymianę zdań.
Mam nadzieję, że nikt nie poczuje się urażony tym co napisałem. Kopernika szanuję niezależnie jakiego pochodzenia był i kim się czuł, do Litwinów czuję sympatię bo kilka osób miałem okazję poznać, co do Prusów to z dawnych szkolnych czasów pamiętam nieco ukryte poczucie podziwu, że byli tak "trudnym" przeciwnikiem czy to dla Polaków, czy Zakonu Krzyżackiego. Skoro byli trudnym przeciwnikiem to "coś" w nich było, coś co sprawia, że wyrasta się ponad przeciętność...., coś co widzę w sile emocji Waszych wypowiedzi....
Mam nadzieję, że odbierzecie mojego maila pozytywnie..... taki trochę głos z boku, a ja z niekłamaną ciekawością dalej będę śledził Wasze jakże arcyciekawe dyskusje..
Z poważaniem
Bogdan Kajkowski
|
016 Temat: Ogólne 24.09.2009 nr 016
Sławomir Klec Pilewski
Odp: Prosba o pomoc...
Z przykrością powiadamiam, Pańskiej incjatywy poprzeć nie mogę i nie widzę takiej potrzeby.
We wszystkich wymienionych zasługach Dyrektora Muzeum Warmii i Mazur nie dostrzegłem
żeby dokonał znaczącego działania w kierunku rewitalizacji wiedzy o pierwotnych prastarych
mieszkańcach, Prusach. Jest to dla człowieka reprezentującego kulturę nie wybaczalnym.
Mam nadzieję, następca dostrzeże błędy poprzednika. Sygnatariusze protestu zastanowić
się powinni, czy pracują we właściwym resorcie i kogo reprezentują.
Sławomir Klec Pilewski
|
015 Temat: Ogólne 15.09.2009 nr 015
List Otwarty Pracowników Muzeum Warmii i Mazur
My pracownicy Muzeum Warmii i Mazur
Zarząd Województwa Warmińsko-Mazurskiego
w Olsztynie
List Otwarty Pracowników Muzeum Warmii i Mazur
My pracownicy Muzeum Warmii i Mazur nie zgadzamy się z zarzutami i decyzją podjętą przez Zarząd Województwa w dniu 08.09.2009
o zamiarze odwołania Dyrektora Muzeum Warmii i Mazur Janusza Cygańskiego w związku z niezadowalającą oceną działalności instytucji.
Tak sformułowany zarzut godzi w Dyrektora Muzeum, a także w dobre imię Instytucji i zatrudnionych w niej Pracowników.
Muzeum jest instytucją, której nadrzędnym celem jest gromadzenie, opracowywanie, przechowywanie i udostępnianie materialnego dziedzictwa
kulturowego. Z tak sformułowanych zadań placówka kierowana przez Janusza Cygańskiego wywiązuje się wzorowo, co potwierdzają przeprowadzone
w ostatnim czasie liczne kontrole.
Muzeum Warmii i Mazur prowadzi szeroką działalność naukową, edukacyjną, wystawienniczą. O takim stanie rzeczy świadczyć mogą prezentowane
poniżej wskaźniki dotyczące działań Muzeum Warmii i Mazur w latach 2006–2009. Wskaźniki te były na bieżąco monitorowane przez
Urząd Marszałkowski – Instytucję Zarządzającą – i nie budziły zastrzeżeń. Muzeum i jego oddziały odwiedziło grubo ponad pół miliona osób.
Zorganizowało blisko 100 wystaw; wiele z nich we współpracy z partnerami zagranicznymi (Niemcy, Francja, Rosja, Litwa, Białoruś, Skandynawia).
Wiele ekspozycji i działań edukacyjnych zostało dostrzeżonych i wyróżnionych nagrodami Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz
Medalem Papieskim. W Muzeum Warmii i Mazur realizuje się imprezy cykliczne i prowadzi działania edukacyjne, których inicjatorem jest
Dyrektor Muzeum Janusz Cygański, chociażby „Galeria Jednego Obrazu”, która promuje olsztyńskich artystów. Muzeum Warmii i
Mazur współpracuje z samorządami i placówkami edukacyjnymi, przykładem nowatorskie współdziałanie naszego Oddziału w Szczytnie.
Muzeum Warmii i Mazur złożyło około stu wniosków o dofinansowanie działalności, z czego ponad połowa otrzymała wsparcie finansowe,
m.in. dotacje na zagospodarowanie Pól Grunwaldzkich, renowację zamku w Lidzbarku Warmińskim, konserwację starych ksiąg czy remont zamku w
Olsztynie.
Pracownicy Muzeum Warmii i Mazur są specjalistami w wielu dziedzinach. Muzeum realizuje m.in. zadania Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa
Narodowego (Dni Dziedzictwa Europejskiego), czy Urzędu Marszałkowskiego np. w zakresie Dziedzictwa Kulinarnego Warmii, Mazur i Powiśla
oraz Dni Warmii i Mazur w Obwodzie Kaliningradzkim. W 2009 roku rozpoczęto realizację projektu „Kresowiacy na Warmii i Mazurach”,
w ramach którego zainicjowano Archiwum Historii Mówionej. Jest on ewenementem w skali ogólnopolskiej, o podobnej randze i wadze
dla naszego regionu jak działalność Muzeum Powstania Warszawskiego. Dyrektor Muzeum Janusz Cygański stwarza od lat atmosferę
współpracy integrującej środowiska artystyczne, naukowe i konserwatorskie, czego przykładem jest działalność Warmińsko-Mazurskiego
Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych. Przez dwadzieścia dwa lata zbudował zespół fachowców identyfikujący się z Muzeum, wypełniających
z zaangażowaniem i poświęceniem powierzone zadania.
Wymienione przez nas przykłady świadczą o krzywdzącej i zbyt pochopnej ocenie Osoby Dyrektora Janusza Cygańskiego,
Instytucji i jej pracowników.
|
014 Temat: Ogólne 11.09.2009 nr 014
Letas Palmaitis
To jest Twoja pozycja relatywna.
To jest Twoja pozycja relatywna. Dla wierzących w Jedynego BGa, BG nie jest jakieś bóstwo (jedno czy nie jedno, wiele),
ale podstawa egzystencji (byłby Jupiter, jak zrozumiali go Rzymlanie, nawet i jednym, od tego on nie zostałby podztawą egzystencji).
Dlatego dla nas jest ważna nie religia jednego czy innego bóstwa, ale wiara w Jedyną Absolutną i Uniwersalną Prawdę.
Ale jeśli tak, wtedy Jedyna Prawda zawsze ma prymat przed Prusami, kulturami i innym. Najpierw - Prawda, potem - wszystko inne.
AL akbar!
- Mikkels
|
013 Temat: Ogólne 11.09.2009 nr 013
Nērtiks
Ja również nie chcę głupich dyskusji
Ja również nie chcę głupich dyskusji z kimkolwiek, dlatego dbajmy razem o ich poziom.
Uczestnicy dyskusji są zapewne wyznawcami wielu religii, a łączy ich na pewno poczucie wspólnego pruskiego (bałtyckiego)
dziedzictwa i ono powinno być osią dyskusji. Dysputy o wyższości jednego Boga nad drugim prowadzą do nikąd.
Współcześni Prusowie wyznają najprzeróżniejsze nurty światopoglądowe i powinniśmy szanować się wzajemnie i traktować r
óżne spojrzenia religijne równoważnie. Jeżeli któraś religia może być wśród Prusów wyróżniona, to nasza rdzenna religia
bałtycka - politeistyczna, animistyczna, panteistyczna. I każdy Prus nie zależnie od światopoglądu powinien ją uznawać
jako integralną część swojego dziedzictwa kulturowego.
Wydaje mi się, że ta grupa dyskusyjna powstała dla innych tematów niż ateiści i islam. Każdy z nas potrafiłby znaleźć
odpowiednie fora, gdyby interesowałyby go akurat te tematy. Piszmy o tym co dla nas wspólne, związane z naszą kulturą.
Pozdrawiam, Nx
|
012 Temat: Ogólne 11.09.2009 nr 012
Letas Palmaitis
Miły Neriks jest ateistą, dyskutować z ateistami nie ma sensu. Moja praca nad misją św. Brunona pokazała złamanie istotnego
chrześcijaństwa razem ze zagładą teokratycznej idei Ottona III. Tylko po zatym pojawiły się papieskie i niemieckie "misje",
które zamiast krzestu niosły ujarzmnienie. Co dają próbowania narodów stworzyć swoje mocarstwa, widzimy teraz: rywalizacja ze
zniszczeniem słabych, a na końcu - nuklearna wojna i zniszczenie ziemi. Dlatego ludzi chętniej przyjmują idei bankowych
patrycjuszy i robią świat orwellski pod totalną elektroniczną kontrolą, t.j. totalne niewolnictwo, tylko żeby nie było wojny nuklearnej.
Ale BG dał nam swoje Objawienie Abrahamiczne, żebyśmy zrozumiali, że wszyscy musimy byż jego dziećmi pod jedynym prawem Boskim.
Dla nas nie istnieje żadna moralność relatywna każdego narodu, ale moralność jedyna absolutna Boska, co i oznaczy MONOteizm!
Taki nasz "globalizm" nie jest globalizmem Rothschildów do totalnej niewoli, ale globalizmem Boskim to totalnej wolności w Bozie.
Jeśli chrześcijanie tego nie smogli zrozumieć, to robi teraz islam. Dlatego niema innego szlaku teraz jak stać na stronie islamu
przeciwko głobalizmu rothschildzkiemu.
Nie chcę głupych dyskusii z ateistami!
Mikkels
PS Co dotyczy do Chrobrego, istotnie nie możemy niczego mówić bez analizy historycznej. Był przyjacielem Ottona III,
dlategi wątpliwo, żeby naprawdę nie chciał pracować dla istotnego chrześcijaństawa, tylko dla swego mocarstwa.
Ale był tylko człowiekiem ze swoimi błędami. To jest naturalne, jak mogło być inaczej?
Letas Palmaitis
|
011 Temat: Ogólne 11.09.2009 nr 011
Nērtiks
Chrobry miał zamiar
Chrobry miał zamiar uzależnić wolny lud pruski od Polski i zniszczyć naszą wiarę i kulturę, włączając nas w pewną kosmopolityczną konstrukcję.
Smutne jest to, że człowiek uwiedziony kosmopolitycznymi ideami potrafi w sporze historycznym opowiedzieć się po stronie ciemiężcy własnego narodu. Przypomina to postawę niektórych XX-wiecznych idealistów, którzy w krajach zaatakowanych przez ZSSR pomagali najeźcom wbrew walce własnego narodu.
Pamiętamy odpowiedź papiestwa na list Herkusa Mantsa, w którym zapewniał o utrzymaniu chrześcijaństwa w Prusach po zrzuceniu krzyżackiej niewoli. Odpowiedzią była ekskomunika i ogłoszenie krucjaty. Niemieckim władcom i papiestwu nigdy nie chodziło o żadne chrześcijaństwo, tylko o kolejne podboje i zniewalanie kolejnych narodów.
Pozdrawiam, Nertiks
Nērtiks
|
010 Temat: Ogólne Dżuma 11.09.2009 nr 010
Sławomir Klec Pilewski
Dżuma
W roku 1709 epidemia dżumy najdotkliwiej dotknęła najuboższych i pochłonęła 200 tysięcy mieszkańców Prus kontrolowanych
przez niemieckich kolonizatorów, czyli 33% ludności. Szacunkowo przyjąć można, jak poniżej. Procenty oznaczją stan ludności przed i po epidemii.
a) 275 tysięcy 46% Niemieckich kolonizatorów.....dżuma pochłonęła 20 tysięcy...64%
b) 200 tysięcy 33% Prusów rdzennych...............dżuma pochłonęła 100 tysięcy...25%
c) 80 tysięcy 13% Polskich kolonizatorów...........dżuma pochłonęła 50 tysięcy... 7%
d) 45 tysięcy 8% Litewskich kolonizatorów.........dżuma pochłonęła 30 tysięcy... 4%
Proszę poprawić mnie, jeśli ma ktoś lepszą orientację.
Sławomir Klec Pilewski
|
009 Temat: Dżuma 11.09.2009 nr 009
Grzesiek Krupiński
Sławku,
według poniższego tekstu na dżumę z począku XVIII wieku zmarło 200tys.
mieszkańców Prus, czyli 1/3 ówczesnej ludności.
www.olecko.info/index.php?option=com_content&task=view&id=81&Itemid=9
cyt.
Epidemia zdziesiątkowała ludność Prus. Spośród około 600 tysięcy
mieszkańców tego kraju pochłonęła prawie 200 tysięcy ofiar. Najbardziej
ucierpiały najbiedniejsze tereny mazurskie. Według ówczesnych statystyk,
niezbyt dokładnych, w starostwie zmarło około 10 tysięcy ludzi. W samym
Olecku, którego liczbę w 1708 roku szacowano na 970, po wygaśnięciu
zarazy pozostało tylko 98 osób. Zmarli obaj duchowni oleccy - proboszcz
Reiner i diakon Mieczkowski. Wśród tych, którzy ocaleli, znajdował się
ówczesny burmistrz miasta - Wojciech Dzięgiel.
Podobnie tragiczne skutki spowodowała epidemia w innych okolicach Mazur.
W Ełku zmarło 1300 osób, w Lecu (Giżycku) - 800. Według napisu
umieszczonego na srebrnej tablicy w kościele parafialnym w Olecku ofiarą
dżumy w mieście padły 932 osoby. Wymierały i wyludniały się całe wsie w
starostwie oleckim. Nierzadko zdarzało się, że nie było komu grzebać
zmarłych.
Pozdrawiam
Grzesiek Krupiński
|
008 Temat: ogólne 28-08-2009 nr 008
Nertiks
Dzień Dobry
Zgadzam się z Panem. Myślę że niczego dobrego nie należy się spodziewać ani po panowaniu polskim, ani niemieckim, ani żadnym innym. Jeżeli sami nie upomnimy się o swoje miejsce nie tylko w historii, ale i w teraźniejszości, nikt nam nie da tego w prezencie.
Na wielu spotkaniach ludzi narodowości pruskiej rozmowa schodziła na temat: dlaczego nasz los potoczył się inaczej od losu np. Łotyszy, którzy mieli dość podobną historię. Wydaje się, że zadecydował wręcz przypadek - język pruski zakończył swój żywot wraz z zarazą na początku XVIII wieku. Gdyby tylko przetrwał 100 lat dłużej, ochroniłby go już europejski romantyzm, nakazujący zwrócić się w kierunku tego co rodzime.
Dziś staramy się ożywić nasz język. Poświęcił temu życie profesionalny lingwista dr Letas Palmaitis, z którym Pan również koresponduje. Dzięki temu dziś można naliczyć około 20 osób którzy posługują się nim aktywnie (z tyloma mam kontakt) i zapewne drugie tyle, które jest w stanie rozumieć język pruski.
Przyczyn zarazy, która tak przerzedziła ludość, że doprowadziła do zaniku języka pruskiego upatrywać można w zniszczeniach podczas wojen ze Szwecją. W wojnie tej aktywnie walczyły Prusy i Kurlandia, Polska i Litwa skapitulowała. To nie okręty z Polski, ale z Gdańska (Prusy) i z Kurlandii rozbiły flotę szwedzką. Teraz w podręcznikach można przeczytać, że to Polska odniosła zwycięstwo nad Szwecją. Nikt obcy nie jest zainteresowany pamięcią o naszej historii - ani Polacy, ani Niemcy. Sami musimy o to zadbać.
Serdeczne pozdrowienia,
Nertiks
|
007 Temat: ogólne 08-2009 nr 007
Slawek
Szanowny Panie,
Jestem winien Panu odpowiedzi. Słusznie zauważa Pan, występowanie Prusów w trzeciej osobie.
Ale nie tylko to. Bractwo krzyżackie przyjmuje się w Malborku i wręcz hołubi, z myślą, że może jeszcze przejeli
by zamek. Gości się niemieckich byłych kolonizatorów ziemi pruskiej w Giżycku, którzy uciekali z niej przed końcem Drugiej Wojny Śwwiatowej
jak diabeł przed święconą wodą. Uroczyście umieszcza się plakietkę w Sztynorcie Heinricha von Lehndorff ( są oni odnogą von Pfeilsdorf Pilewskich
czyli są Prusami) chyba za to , że brał udział w spisku przeciw Hitlerowi. A spisek ten nie był odruchem człowieczeństwa tylko chęcią prusackich junkrów
w ratowaniu 700 nio letnich zagrabionych ziem przez germanizm. Pytam się, gdzie jest jakiś honor duma narodowa. W imię czego zapomina się o pierwotnych
wymordowanych mieszkańcach Warmii i Mazur. Mam 72 lata tego zrozumieć nie mogę i za stary jestem żeby to zrozumieć.
Serdecznie pozdrawiam
Sławomir Klec Pilewski
|
006 Temat: ogólne 23-08-2009 nr 006
Nērtiks
Szanowny Panie Sławku.
Historia nie może uciec od pewnej dozy subiektywności w ocenie faktów. Wiele osób z wytęsknieniem czeka na pierwszą książkę
subiektywną z pruskiego punktu widzenia. Książkę o naszej historii, w której występować będziemy w pierwszej, a nie w trzeciej osobie.
Łączę wyrazy szczerego poparcia dla tej inicjatywy,
Nērtiks.
|
005 Temat: ogólne 25-08-2009 nr 005
Robert Roguszka
Witam,
chyba trafił swój na swego :)
Choć nie mam potwierdzonego badaniami DNA pochodzenia pruskiego, jednak z mych badań historycznych istnieje cień szansy.
A jeśli nawet nie, to i tak pozostaję wierny Bałtom, ich religii, tradycji, językowi, kulturze i całej tragicznej historii.
Ma Pan rację, ja również uważam za skandal i wieli policzek (al to chyba wina spuścizny komunistycznej), że w żadnym mieście województwa warmińsko-mazurskiego nie ma placów, ulic czy pomników ku pamięci Prusów.
Wierzę, że wspólnymi siłami uda nam się to zmienić i przeforsować parę wniosków o nadanie ulic.
Moim marzeniem jest pomnik Herkusa Montego w Olsztynie. I wierzę, że to nastąpi, bo po to są marzenia by do ich realizacji dążyć.
Jam również nie boję się skandalu czy rozgłosu, choć jestem urzędnikiem państwowym, to moje prusofilstwo jest już tak mocno znane, że praktycznie 99% znajomych wie co mi w duszy gra i szanuje to.
Kiedyś rzekłem, że za Prusy mogę nawet zginąć.
Pruthenia to projekt historyków, którzy na Prusach dorabiają się magistrów, doktorów i innych habilitacji, przy okazji propagują historię Prusów, ale jak napisałem "przy okazji". Także nie można za wiele się po nich spodziewać, choć ja twierdzę, że dobrze iż w ogóle są na tym padole naukowo-badawczym jakim jest Polska B (czyli moje województwo).
Ja również od 1995 roku gromadzę wszystkich Prusów, prusofilów i bałtofilów w jedną grupę.
Temu celowi służy także forum, organizowane szkoły języka pruskiego, spotkania, zjazdy czy święta.
Jednak forum wszystkich nas scala ku rozwojowi i dyskusji. I mam nadzieję, że zagości Pan również, wraz z najbliższymi.
Dziś utworzyliśmy dział genetyki pruskiej przy pomocy Grzegorza Krupińskiego.
Chciałbym by rozwijało się, skupiało coraz więcej ludzi i wydawało plony.
Jeśli chodzi o spotkania, dyskusje, książkę o Prawdziwej historii Prus - jestem otwarty.
Liczę na to że będziemy w kontakcie i wirtualnym i realnym.
Postaram się być w Olsztynku na Festiwalu Bałtyjskim, a więc będzie możliwość spotkania się.
A jeśli nie, to pewnie w najbliższym czasie.
I na koniec, by Prusowie zaistnieli muszą się zjednoczyć, choćby w formie stowarzyszenia/towarzystwa.
Mam sporą grupę znajomych, którzy byliby chętni stworzyć taki projekt.
pozdrawiam serdecznie
Robert Roguszka (Akszugor)
|
004 Temat: ogólne 25-08-2009 nr 004
Slawek
Witam,
Zgadzam się ze wszystkim co Pan napisał. Byłem na sympozjum
archeologów, i jestem bardzo rozczarowany.
Też myślałem o spodku przy zamku olsztyńskim. Ciągle myślę o recepcie,
jak zwrócić uwagę na bytność Prusów
na terenie Warmii i Mazur. Nie jest to proste. Z pompą przyjmuje się
spadkobierców krzyżackich, ziomkostwo
germańskie czy też ostatnio rodzinę von Lehndorff po polsku Mgowskich.
W dzisiejszym świecie tylko przez wywołanie skandalu można zaistnieć.
Jestem z krwi i kości potomkiem Prusów i jeśli zaistnieje konieczność
zwrócenia uwagi o Prusach to też wiem jak to zrobić.
Nie jestem historykiem ani generałem żeby martwić się o utratę
stanowiska w Rzeczpospolitej. To jest skandal
żeby nie było nazewnictwa ulic wytępionego ludu. Bardzo dziwię się, że
Pruthenia poza wydobywaniem wiedzy o Prusach
nie przejawia większej aktywności w strategii dostarczenia tej wiedzy
na światło dzienne do powszechnej świadomości, że to
Prusowie byli pierwotnymi mieszkańcami ziemi która w największej
części znajduje się w granicach Polski. Jeszcze żeby dodać,
więcej niż pół miliona ich potomków są obywatelami Polski.
Przetrzebieni przez komunę Mazurzy byli spolszczonymi Prusami.
Byłem pewien, że ma Pan jakieś wpływy w Prutheni a Pruthenia może mieć
je u mocarzy politycznych i potrafi zwrócić im uwagę
o historycznych zaniedbaniach. Doskonale zdaję sobie sprawę, że
demokracji w Rzeczpospolitej nie ma i naukowcy mogliby potracić
swoje stanowiska. Jestem pewien, że jest to najważniejszy powód
dlaczego mamy wyciszenie świata naukowego.
Rązwiązanie tego problemu widzę w zjednoczniu wszystkich tych dla
których tematyka Prusów jest bliską w celu ustalenia wspólnego frontu.
Wszystko to moglibyśmy zrobić na otwartym Forum, poprzez mailową
dyskusję ktora byłaby upubliczniana.
Serdecznie pozdrawiam
Sławek Klec Pilewski
|
003 Temat: ogólne 25-08-2009 nr 003
Robert Roguszka
Witam,
tak to prawda, mieliśmy robić forum rodów pruskich.
Ale nic nie stoi na przeszkodzie zrobić taki dział na naszym forum.
Byle by tylko chętni byli :)
Wiedzę można przekazywać na różne sposoby: książka, forum
internetowe, nagrania mp3.
Spotkanie jest możliwe i jestem bardzo za :)
Ja jestem oddany Prusom i całej pruskiej ziemi bezgranicznie. Od lat.
I również wpadłem na pomysł by napisać wielką historię Prus, bez
zakłamań komunistycznych, które do dziś pokutują w polskiej
historii. Pozbył bym się również niektórych głupawych wg mnie
pomysłów archeologów, którzy znajdują skorupę słowiańską pod Iławą i
już twierdzą, że tam Prusów nie było, byli za to Słowianie. Tak
jakby handlu nie było...
Ale to tematy na spotkanie na żywo.
Pierwszą stronę znam, drugiej nie, także dziękuję serdecznie za link.
Rok temu wpadłem na pomysł zorganizowanie Festiwalu Bałtyjskiego w
Olsztynie, gratis dla ludzi, w olsztyńskim amfiteatrze.
Zespoły z Polski, Litwy, Łotwy - głównie folkowe lub mające z
folkiem dużo wspólnego. Znam ich dość sporo.
Niestety Pruthenia nie jest tym zainteresowana. Będę próbował sam
lub ze znajomymi, ale skutek może być bardzo różny lub zerowy.
Jednak nie załamuję się :)
Proszę wybaczyć mi szczątkowe pisanie, ale mnie zawsze czas goni, a
do tego obecnie Pruthenia zmienia serwer www, więc pracy jest
troszkę :)
pozdrawiam serdecznie i jestem wielce rad z kontaktu
Robert Roguszka (Akszugor)
|
002 Temat: ogólne 24-08-2009 nr 002
Slawek
Szanowny Panie Robercie,
Dziękuję za miłe słowa. Jeśli mnie pamięć nie myli to chyba z Panem
miałem na stronie Prutheni
poprowadzić kojarzenie Rodów Pruskich. Jak do tej pory nie wywiązałem
się z tego zadania.
Obrałem inną metodę, która daje jakieś wyniki. Robię to z myślą, że w
pewnym momencie, chyba już bliskim
poprostu przekażę tą wiedzę. Potrzebne będzie spotkanie żeby te
materiały w odpowiedni sposób przedstawić.
Przy okazji chciałbym nawiązać do tematu Festiwalu w Olsztynku i
uważam, że organizatorzy powinni zmienić
program rozpoczęcia tego Festiwalu. Przedewszystkim załatwienie przed
samym Festiwalem Dnia Prusów na całej Warmii i Mazurach
z opracowaniem artystycznym. Nie tak dawno trafiłem na utalentowaną
wokalistkę młodziutką Ewę Prus którą uważam, że potrafię przekonać do
wzięcia
w nim udziału. Oczywiście nie mówię o tym roku. Pruthenia powinna
wyperswadować u mocarzy Olsztyna żeby taki dzień ogłosić. Również w
przyszłym roku na okrągłej rocznicy
Bitwy pod Grunwaldem potomkowie Prusów oficialnie powinni być obecni.
Czasu dużo nie zostało. W Olsztynie bywam na odczytach Pruthenii.
Proponuje na którymś przedyskutowanie tej propozycji.
Prowadzę
stronę www.pilewski.pl
i www.prusowie.pl
Obecna moja koncentracja jest na wydaniu Historii Prusów i napewno z
autorem jej będę w ścisłym kontakcie ze światem nauki
wiedzy o Prusach czyli Pruthenią. Odnosi się to do faktologii, jak
również interpretacji. Punkt widzenia będzie Prusów.
Jestem gotów do wymiany poglądów i rozwijaniu dyskusji.
Serdecznie pozdrawiam
Sławomir Klec Pilewski
|
001 Temat: ogólne 23-08-2009 nr 001
Robert Roguszka
Witam,
czytałem ostatnio Pana dyskusję mailową z L. Palmaitisem i jestem
mile zaskoczony, wiedzą a także logicznym rozumowaniem,
co do Prusów, podboju krzyżackiego i późniejszych losów poddańczych.
Z innych źródeł wiem, że Pański rodowód wywodzi się z korzeni
pruskich.
Osobiście współpracuję z Pruthenią (robię stronę internetową), a
także sam zdobywam wiedzę oraz próbuję ją propagować
wśród młodych osób. Mam pokaźną kolekcje książek i śmiało mogę
nazywać się prusofilem :)
Chciałbym z tego miejsca zaprosić Pana oraz Pańskich znajomych na
moje strony internetowe, a także do współtworzenia
forum dyskusyjnego poświęconego Prusom.
Forum znajduje się na moim prywatnym serwerze: http://forum.prusai.eu/
a nazywa się Kraina Bursztynu i Tysiąca Jezior.
Z przyjemnością będę widział Pańskie wypowiedzi, a także oferuję
dział na forum poświęcony rodom pruskim.
Mam też galerię związaną z tematem Prusów: http://galeria.prusai.eu/
Język pruski gości na moim serwerze: http://bila.prusai.eu/
A od niedawna biuletyn informacyjny: http://press.prusai.eu/
Serdecznie zapraszam do wymiany poglądów, do rozwijania dyskusji,
albowiem temat Prusów jest jak rzeka,
a my dopiero zamoczyliśmy nogi u jej brzegów.
serdecznie pozdrawiam
Robert Roguszka (Akszugor) akszugor@o2.pl
|