STOWARZYSZENIE PRUS
KORESPONDENCJA WYSŁANA DO EUROPEJSKIEGO PARLAMENTU
Commitee Petitions
The Secretariat
Rue Wierts
B-1047 Brussels
21. 11. 2008
Szanowni Państwo,
Upłynęło blisko trzy miesiące od czasu, kiedy wysłałem Apel do
Parlamentu Europejskiego, w sprawie rewitalizacji historii i prawdy o Ludzie Bałtyjskim czyli Prusów.
Ponad 700 lat upłynęło od czasu, kiedy Prusowie zostali biologicznie eksterminowani.
Przez cały ten okres nie było politycznych możliwości, żeby ktokolwiek mógł upomnieć się o
przywrócenie prawdy, tożsamości i historii Ludu Prusów. Groziło to politycznymi reperkursjami,
pozbawieniem majętności czy wręcz utratą życia.
Apelując do Parlamentu Europejskiego byłem przekonany, że przedstawiciele
Europy w Brukseli, w dobie wolności i demokracji, potrafią zreflektować się i z wielką rozwagą i
uszanowaniem zdobędą się na zastanowienie nad tym zapomnianym faktem z historii europejskiej cywilizacji,
jak również znajdą godną formę przywrócenia prawdy o Pruskim Ludzie.
Brak jakiejkolwiek odpowiedzi w sprawie Apelu wskazuje, że tak nie jest,
a przyzwoitość wskazywałaby, że przynajmniej powinienem otrzymać potwierdzenie z Parlamentu o
otrzymaniu dokumentów związanych z Apelem. Ten fakt uważam za wielce niefrasobliwy ze strony
urzędników w Brukseli.
Nasuwa się jednak myśl, że nie jest to zwykła niefrasobliwość.
Ten temat jest po prostu dyskryminowany i niepoprawny politycznie. Biologiczne wyniszczenie
Prusów nie powinno uzyskać europejskiej aprobaty. A może w Parlamencie Europejskim znajdują się
siły, które w żadnym przypadku nie chcą dopuścić, aby historia tego barbarzyństwa w Europie
ujrzała światło dzienne.
Jestem przekonany, że przyszedł czas, aby historia uległa korekcie, i
żeby raz na zawsze skończyć z hipokryzją niemieckiego prusactwa.
Mam nadzieję, że doczekam się zwrócenia uwagi na Apel i zostanie on
wyciągnięty na światło dzienne.
Gdyby uległ zagubieniu, jest publikowany w Internecie na stronie
www.pilewski.pl
Przesyłam Państwu kopię dokumentu świadczącego o wysłaniu Apelu do Brukseli.
Sławomir Klec- Pilewski
Nr 2
Dear Sir,
I hereby acknowledge receipt of your letter of 21.11.2008.
Please note that your letter sent on 27.08.2008 (poststamp) has not reached the Secretariat.
You are therefore kindly requested to send the said documentation again, either per post or electronically.
Please see the European Parliaments website for details concerning the submission of a petition.
Kind regards and all the best for Christmas and New Year.
Nr 3
Dear Madam,
I will continue my correspondence in Polish language. In English I got nowhere. Perhaps my
initiative to bring into attention a forgotten and ignored history of exterminated Prussian nation will
be beter expressed.
Zacznę od początku. Mój apel wysłany został pod adres: Rue Wiertz, B-1047 Brussels, i ten
adres widnieje na kopii dokumentu wysyłkowego przesłanego wraz z moim listem do Brukseli.
Po otrzymaniu wiadomości z Brukseli, że mój Apel nie dotarł, przesłałem go powtórnie
drogą elektroniczną, lecz tym razem tylko w języku angielskim. Jednocześnie uruchomiłem
reklamację na Poczcie Polskiej. Odpowiedź była jednoznaczna: kurierska przesyłka na powyższy
adres została doręczona. Ten dokument jest w posiadaniu Brukseli. Ostatnio otrzymana przez ze
mnie korespondencja z Brukseli niczego nie wyjaśnia, a wręcz nasuwa dużo pytań. Zostawiam je
dla urzędników Brukseli.
Po raz trzeci wysyłam Apel tak w języku angielskim, jak i polskim, ale tylko elektronicznie,
ponieważ droga kurierska zawiodła i nie mam żadnych przesłanek, aby uwierzyć, że następnym
razem będzie inaczej.
Do mojego Apelu zamierzam dodać więcej. Europa przygotowuje się do napisania Historii Europy.
Przy obecnym stanie wiedzy o Prusach i Niemieckim Prusactwie zadaję pytanie: Czy będzie ona
prawdziwa?
Dzisiejsza aktywność Eriki Steinbach i jej poparcie współczesnych Niemców, wśród których
wiedza o Prusach jest zerowa, nie będę dywagować co w ogóle Niemcy pamiętają. Daję wiarę, że
jeśli historia o Prusach nie będzie udostępniona, to prawdziwa Historia Europy będzie historią
zakłamaną.
Wraz z zakończeniem Drugiej Wojny Światowej skończyło się 700 lat ciągłości panowania
niemieckiego na ziemi prastarych Prusów, na której dla ludności etnicznie pruskiej poza
mordowaniem i ciemiężeniem ich niczego innego nie dokonano.
Zwracam się z prośbą o przedstawienie mojej korespondencji wraz z Apelem do Pana Posła
Marcina Libickiego Przewodniczącego Komisji Petycji Parlamentu Europejskiego.
Sławomir Klec Pilewski
Nr 4
Dear Sir,
I hereby acknowledge receipt of your e-mail. When your petition is registered and has received a number,
it will be forwarded by the registration service to our Secretariat.
Only then we will be able to start the treatment of your petition.
Kind regards,
Nr 5
Nr 6
Slawomir Klec Pilewski
Jean-Louis COUGNON
A(2008)12244 Korespondencja z Obywatelami
UD/dt Kierownik Wydziału
19. 02. 2009
Szanowny Panie,
Serdecznie dziękuję Panu za bardzo uprzejmą odpowiedż. Jednak, pisząc do Parlamentu Europejskiego,
byłem absolutnie przekonany, że temat Prusów będzię potraktowany inaczej aniżeli skierowanie
Apelu do Korespondencji z Obywatelami.
Osobiście chciałbym wiedzieć, kto podjął taką decyzję, ponieważ uważam ją za niewłaściwą.
Jeżeli Apel faktycznie został uważnie przeczytany, to przedewszystkim powinien być sprawdzony czy
jest wiarygodny i nie mija się z prawdą. Piszę tak, gdyż jestem w pełni przekonany,
iż temat Prusów jest tematem zupełnie nieznanym, a może nawet i tabu.
Osobiście, Apel do Parlamentu Europejskiego przedstawiłem do werifikacji, jak on się ma z historyczną prawdą.
Jeszcze raz dziękuję za Pańskie zainteresowanie.
Sławomir Klec Pilewski
Nr 7
Sławomir Klec Pilewski
Commitee Petitions
A(2008)12244 UD/dt Rue Wierts
B-1047 Brussels
19. 02. 2009
Szanowni Państwo,
Parlament Europejski, dział Korespondencji z Obywatelami skierował mnie do
siedziby Komisji Europejskiej zarządzającej środkami w ramach budżetu Unii w Warszawie.
Mój Apel nie dotyczy Polski, nie dotyczy żadnego regionalnego rozwoju i nie dotyczy biznesu.
Kierowanie mnie do Komisji jest wielkim nieporozumieniem ze strony Brukseli.
Nie znam przypadku kiedy moralne aspekty ulegają zignorowaniu i problem odsyła się na peryferie administracji
Unii Europejskiej.
“Niech się inni martwią co z tym fantem zrobić”.
Dlatego nie bardzo rozumiem dlaczego skierowano mnie do Komisji Europejskiej.
Napewno nie przyjmę tej i następnej opcji skierowania mnie do Ministerstwa Regionów, które z kolei skieruje
mnie do “wójta gminy”, innymi słowy spłycenie sedna Apelu i tej części Historii Europy której Apel dotyczy.
Apel do Parlamentu Europejskiego również nie skierowałem do działu Korespondencji z Obywatelami.
Traktuję to jako próbę odsunięcia przez Brukselę przedstawionych przez mnie faktów, które spoczywają na sumieniu,
nazwijmy to dyplomatycznie, Kultury Europejskiej.
Istotą mojej petycji nie jest budżet, ani biurokratyczne zasady rozwiązania przez
Unię postulatów zawartych w Apelu. Istotą jest moralne ustosunkowanie się do dotychczas nieujawnionego fragmentu Historii Europy.
Finansowa strona jest sprawą drugorzędną. Jakie będzie sumienie Unii Europejskiej,
taki będzie budżet przeznaczony na projekt zawarty w Apelu.
Potomkowie Prusów potrafią uszanować swoich bohaterów i sami zająć się postawieniem im pomnika.
Ten temat możecie Państwo zostawić Prusom.
Wysyłając Apel do Brukseli, nie miałem na celu wywołania histerii w temacie Prusów,
ale przedstawienie omijanej przez stulecia prawdy historycznej z myślą, że Parlament Europejski przyjmie ją do
wiadomości i godnie z pełnym poszanowaniem dla wyniszczonych Prusów podejmie decyzję.
Naturalnie, że zwrócę się do Euro Posła o reprezentowanie Apelu w Parlamencie,
a w ostateczności jeśli zaistnieje potrzeba do całej Inteligencji Świata.
Jeśli wysłałem Apel do Parlamentu Europejskiego, to z myślą,
że wysyłam do ciała ustawodawczego. Zakładam, że posiada On inteligentne gremium do rozpoznania zbrodni
popełnionej na Prusach i podejmie stosowną decyzję satysfakcjonującą pamięć o Prusach.
W Apelu zasugerowałem moją propozycję, jak upamiętnić pamięć o wymordowanych i wyniszczonych Prusach.
Czy Europejski Parlament zaakceptował propozycję?
Czy Parlament Europejski przedstawił swoją propozycję?
Innymi słowy, na kanwie najwyższej etyki, moralności, sumienia i szczerej chęci
Posłów Parlamentu Europejskiego może nastąpić ustawa o uznaniu i zaakceptowaniu nieznanej Historii Europy.
Dopiero po tych faktach, można zastanowić się nad realizacją postulatów w Apelu.
Oczekuję od Państwa szybkiej analizy i determinacji w podjęciu decyzji,
która mam nadzieję nie przerasta Państwa kompetencji.
Ja tą determinację posiadam i z maksymalną konsekwencją dążył będę aby projekt
Apelu doprowadzić do końca.
Sławomir Klec Pilewski
Nr 8
Sławomir Klec Pilewski
Parlament Europejski
LOW T12016
19. 02. 2009
Szanowny Panie Pośle
Zwracam się do Pana Posła z uprzejmą prośbą o osobiste wsparcie i patronat
w sprawie mojego Apelu do Parlamentu Europejskiego. Numer referencji Apelu jest jak mi podano z
Korespendencja z Obywatelami; A(2008)12244 UD/dt. Jeśli jest konieczność wszystkie materiały elektronicznie
i niezwłcznie Panu Posłu prześlę.
Mam nadzieję, że po zapoznaniu się z tekstem Apelu jak i korespondencją, wyrazi
Pan zainteresowanie bycia protektorem sprawy Prusów w Parlamencie Europejskim.
Jeśli miał by Pan Poseł trudności z materiałami, w całości ukażą się już wkrótce na stronie internetowej
www.pilewski.pl w dziale Prusowie pod tytułem Korespondencja.
Piszę to z wielką skromnością i pozostaję w wielkim oczekiwaniu na Pańską decyzję.
Sławomir Klec Pilewski
Nr 9
Centrum Jasna
ul. Jasna 14/16a
00-041 Warszawa
21. 09. 2009
Szanowni Państwo,
Pomimo moich usilnych starań, aby Parlament Unii Europejskiej zajął się Apelem w sprawie rewitalizacji prawdziwej historii o Prusach, nie uzyskałem zainteresowania żadnej europejskiej instytucji. Uważałem i nadal uważam, iż atencja w tej sprawie powinna być w Brukseli.
Bruksela, zwróciła mi uwagę, iż Apel powinien być wystosowany do urzędu w Polsce. Odczekałem wybory do Parlamentu Europejskiego, wakacje posłów i ponownie wracam do dalszego toku debaty nad Apelem, przesyłając Apel do Państwa.
Chcę podkreślić, iż napewno z całą determinacją będę kontynuował raz rozpoczęty Apel, aż do jego załatwienia. Jako pełnoprawny Europejczyk, po raz kolejny proszę, aby tą sprawą zajęła się osoba kompetentna o wiedzy historycznej, a jeśli jej nie posiada, to zwróciła się do historyka specjalizującego się w historii Prusów. Mój Apel jest publiczny i nie ma na celu wywoływać jakiejkolwiek histerii.
Proszę,o nie odsyłanie mnie do wójta gminy. Jeżeli biurokraci z Brukseli pomylili się, podając powyższy urząd, to proszę mnie powiadomić.
Jeśli inny urząd w Polsce powinien zająć się Apelem, to proszę wysłać do nich ze swoim uzasadnieniem, powiadamiając mnie o decyzji.
Dla zaznajomienia się z tematem Prusów zapraszam na strony internetowe; www.pilewski.pl oraz www.prusowie.pl
Oczekuję od Państwa konkretnej i zdecydowanej procedury, na którą nie tylko czekam ja, ale całe Stowarzyszenie Prus.
Sławomir Klec Pilewski
Nr 10
Nr 11
Prezydent
Stowarzyszenia Prus
Sławomir Klec Pilewski
e-mail pilewski@op.pl
Przedstawicielstwo w Polsce
Nr. referencji; COMM/B/VA/al D (2010)26
14. 01. 2010
Szanowni Państwo,
Dziękuję za odpowiedż na moje pismo zarejestrowane pod numerem COMM/B/VA/A(2009)12118.
Przyjmuję Państwa sugestię przekazanie Apelu do Parlamentu Europejskiego na ręce Dyrekcji Generalnej ds. Edukacji i Kultury Komisji Europejskiej (DG EAC).
Uwiarygadniam i proszę w moim imieniu, przekazać papiery, które w obecnej chwili są w posiadaniu Państwa, do wyżej wymienionej instytucji.
Szanowni Państwo wspominacie o tragicznej historii Prusów, ta historia jest tak dawna, że litości już nie wymaga, a jeśli już, to litości i pochylenia się nad tragiczną spuścizną cywilizacji chrześcijąńskiej Europy, i narodem któremu Europa dała przyzwolenie na dokonywania takich czynów na przestrzeni historii.
Misją naszą jest, żeby ta historia, nie tylko ujrzała światło dzienne, ale utrwalona została na następne pokolenia w świadomości europejskiej i w tej formie odpowiedzialność Europy musi zaistnieć. Nie wolno prawdziwej historii tuszować lub unikać jej.
W związku z moim dotychczasowym doświadczeniem z posłami PE, obecnie nie przewiduję konstruktywnej współpracy.
Po przekazaniu wszystkich dokumentów, uprzejmie proszę Państwa o podanie danych Dyrekcji Generalnej, jak również osoby która będzie się tym projektem zajmować wraz z numerem referencji. Zwracam tylko jedną uwagę, że wybór osoby w tej sprawie powinien być stosowny , aby nie wzbudzał wrażenia, że projekt może być opóżniany czy wręcz torpedowany.
Z wyrazami szacunku
Sławomir Klec Pilewski
Nr 12
Nr 13
Nr 14
Prezydent
Stowarzyszenie Prus
Sławomir Klec Pilewski
prus@prusowie.pl
Punkt Kontaktowy do Kultury, Polska
Instytut Adama Mickiewicza
Szanowne Panie
Iwona Morawicz
Katarzyna Grzybowska
Aleksandra Zając
07.04.2010
Szanowna Komisjo,
Na wstępie chciałbym poinformować, że dnia 09.03.2010 z referencją EAC/C.2/AB/afAres(2010)125422 Komisja Europejska Dyrekcja Generalna Edukacji i Kultury w Brukseli wysłała pismo w którym skierowała mnie do oddziału w Polsce.
Sprawa dotyczy zbrodni dokonanej ponad 700 lat temu na ludzie Prusów i zupełnie nie dotyczy Polski, a ówczesnych Niemców, przy całkowitym poparciu Chrześcijańskiej Europy.
Pismo z Brukseli informuje, że Komisja nie może podejmować inicjatyw bezpośrednio, ale inicjatywy o charakterze europejskim może popierać. W tym przypadku eksterminacja Prusów w XIII tym wieku całkowicie dotyczy Europy.
Pragnę poinformować, że Stowarzyszenie Prus inicjatywę taką już podjęło.
Priorytetem Stowarzyszenia Prus jest odfałszowanie historii Prusów.
Opublikowanie autentycznej, opartej na żródłach i najnowszych badaniach, pracy historycznej, napisanej językiem popularno naukowym. Przystępnym dla szerokiej rzeszy czytelników z pierwszoplanowym celem przedstawienia prawdy o Prusach.
Pozycja jest w trakcie pisania i jeszcze w tym roku polska wersja będzie gotowa do publikacji. Nie osiągniemy jednak celu, jeżeli publikacja nie będzie przetłumaczona na język niemiecki i angielski.
Przez ponad 700 lat historia Prusów była fałszowana i teraz kiedy żyjemy w czasach wolności słowa i demokracji, będziemy mogli Światu i Europie tę prawdę odkryć i udostępnić.
Do tej pory nie było w Europie politycznej atmosfery, żeby historia starożytnych Prusów mogła wyjść na światło dzienne, a to musi mieć miejsce. Powód wystarczy jeden.
Potomkowie Prusów w następnych stuleciach będą mogli czuć się bezpiecznie, że prawda raz na zawsze została odkryta. Nie będzie już niebezpieczeństwa z XIII wieku, żeby żyjących nosicieli jej wyeliminować z żyjących.
Oczekujemy , że pierwszym wsparciem Komisji ,będzie całkowite sfinansowanie opracowania i wydawnictwa Historii Prusów w języku polskim,niemieckim i angielskim
Eksterminacja ludu Prusów i zafałszowanie ich historii poprzez wygodną interpretację na przestrzeni wieków, pozwoliło na powtórzenie tej zbrodni w XX-tym wieku.
Odbywało się to przy pełnym wsparciu, świadomości i akceptacji Chrześcijańskiej Europy, a..........
W TYM SAMYM SZEREGU CO CZYNIĄCY ZŁO.
Pamięć o tej zbrodni powinna również pozostać w pamięci dla potomnych. W związku z tym jest potrzeba realizacji muzeum w imię pamięci o eksterminowanych Prusach.
Do tego projektu przedewszystkim będą potrzebne finanse z Brukseli, przy kooperacji z lokalnymi władzami administracyjnymi, jak również światem nauki zajmującym się tematem starożytnych Prusów.
Cała korespondencja z PE zawarta jest na stronie www.prusowie.pl włącznie z Apelem do PE w podstronie Stowarzyszenia Prus ,są tam również inne opracowania o tematyce Prusów.
W momencie dojścia do porozumienia z Komisją, rola Stowarzyszenia Prus ograniczy się do nadzoru wszystkich prawidłowości i koordynacji w organizacji całego projektu.
Chciałbym żeby doszło do spotkania, w celu dogłębnego wyjaśnienia sobie celów i zamiarów w dążeniu potomków Prusów. 700 letnie zafałszowanie historii i brak wiedzy o starożytnych Prusach nikogo nie może usprawiedliwiać.
W razie potrzeby można zasięgnąć wiedzy ze świata nauki od Stowarzyszenia Pruthenia,które jest kopalnią wiedzy, a w niej autorytet profesora Grzegorza Białuńskiego.
Sławomir Klec Pilewski
Nr 15
Od: imorawicz@iam.pl
Temat: ODP: Fwd: List do Komisji
Szanowny Panie,
dziękuję, otrzymałam e-maila.
aby sprawdzić, czy projekt kwalifikuje się do ewentualnego dofinansowania z Programu Kultura, proszę o:
skrócony opis działań, jakie Państwo planujecie w ramach projektu,
informację, jakich współorganizatorów do projektu znaleźli Państwo - chodzi mi tu o operatorów kultury, jeśli mówimy o otrzymaniu grantu na projekty współpracy?
po otrzymaniu tych szczegółów będę w stanie cokolwiek Panu powiedzieć.
Iwona Morawicz
CCP
Nr 16
Prezydent
Stowarzyszenie Prus
Sławomir Klec Pilewski
E-mail prus@prusowie.pl
Instytut Adama Mickiewicza
SzP. Iwona Morawicz
10 05 2010
Szanowna Pani,
Dziękuję Pani za e-mail z zawartymi w nim zapytaniami.
Na wstępie chciałbym zwrócić uwagę na to, że w Apelu podkreślam konieczność zrewitalizowania historycznej spuścizny po Prusach czyli przywrócenie zapomnianej i sfałszowanej historii Europy. Moralnym obowiązkiem stosownych organów Unii Europejskiej jest podjęcie decyzji w w tej sprawie i w konsekwencji wyeliminowania białej plamy jaką jest zapomniana historia Prusow.
W żadnym wypadku nie chodzi tu o dofinansowanie gdyż takiego od potomków Prusów nie można wymagać a jeśli tak to tylko od niemieckich kolonizatorów którzy przez 700 lat czerpali korzyści z ziemi Prusów.
Tyle na temat “dofinansowania”.
Są dwa projekty do zrealizowania.
Pierwszym projektem jest opublkowanie prawdziwej historii Prusów w języku polskim niemieckim i angielskim. Będzie to praca jednotomowa i na obecną chwilę 95% zakończył się etap gromadzenia niezbędnych materiałów historycznych, opracowań i starych kronik.
5% zostawione jest na konsultacje ze światem naukowym. Wersja polska gotowa będzie do publikacji jeszcze w tym roku z naturalnym oczekiwaniem, że wszystkie koszta poniesione będą przez Brukselę. Kończąc opis tego projektu, zapytuję jakie jeszcze informacje będą Pani potrzebne.
Projekt drugi to stworzenie miejsca pamięci wyniszczonych Prusów i tu uważam wysoce nagannym jest pisanie o ewentualnym dofinansowaniu projektu, a przecież tego tematu nie było by gdyby nie mord dokonany na nich przez Chrześcijańską Europę, Prusowie dzisiaj powinni również zasiadać w Brukseli. Czy nie jest to hipokryzja?
Przez ostatnie dwa lata różne były losy Apelu włącznie z jego zagubieniem w Brukseli.
Z tego też powodu szukanie uczestników w tym projekcie było by nie poważnym tak jak nie poważnym było szukanie który organ w Brukseli winien zajać się przedstawionym tematem eksterminowanych Prusów .
Pragnę poinformować Panią, że podejmę natychmiastowe kroki do ustalania partnerów w tym projekcie, podkreślając, że takimi mogą tylko być; Administracyjne władze Warmii i Mazur oraz towarzystwo naukowe Pruthenia kierujące badaniami z przeszłości ziemi Prusów i z bazą w Olsztynie.
Apel ten powinien uzyskać poparcie i akceptację stosownego organu Unii Europejskiej a dopiero póżniej możemy zastanawiać się nad paragrafami według których można projekt ten zrealizować. Mam wrażenie intencje zawarte w Apelu zostaną nareszcie należycie ocenione i zrozumiane.
Pozwoli Pani, że zapytam, czy jest Pani w posiadaniu całej korespondencji?
Jeśli nie, jest opublikowana na stronie www.prusowie.pl pod hasłem Stowarzyszenie Prus
gdzie zamieszczony jest Apel i Korespondencja.
Sławomir Klec Pilewski
Nr 17
Prezydent
Stowarzyszenie Prus
Sławomir Klec Pilewski
E-mail prus@prusowie.pl
Instytut Adama Mickiewicza
SzP. Iwona Morawicz
07 06 2010
Szanowna Pani,
Zgodnie z Pani zapotrzebowaniem przesyłam list Towarzystwa Pruthenia
jako jedynego naukowego autorytetu zajmującego się dziejami Prusów.
Jeśli chodzi o projekt i skrócony opis działań to moim zdaniem najpierw
oczekiwał bym stanowiska Komisji żeby stworzyć Komitet Muzeum Prusów.
Wymaga to z mojej strony przedstawienia projektu Sejmikowi Warmińsko-
Mazurskiemu a w tej chwili przedstawić tylko mogę jako projekt Stowarzyszenia
Prus. Wkrótce będę w Olsztynie i osobiście złożę wypunktowaną propozycję projektu.
Nie mogę oczekiwać finansowego wsparcia. To nie jest sprawa Polski a jest tylko wyłącznie
spuścizną Kultury Zachodniej Europy na terenie Polski.
Chciałbym podać do wiadomości, że pierwsze rozdziały Historii Prusów już wychodzą
z pod pióra. Koszta będą znane przed ukończeniem.
Na inne zapytania Pani jestem gotów.
Sławomir Klec Pilewski
Nr 18
Prezes
Stowarzyszenie Prus
Sławomir Klec Pilewski
Województwa Warmińsko Mazurskiego
10-562 Olsztyn
ul. Emilii Plater 1
Dnia 11. 06. 2010r.
Szanowny Panie Marszałku,
Jestem Prezesem Stowarzyszenia Prus, którego celem jest rewitalizacja historii ludu Pruskiego. Nie Prusactwa niemieckiego, gdyż nie wszyscy widzą tą różnicę.
Wcześniej za radą Pana Wojewody próbowałem w tej sprawie nawiązać kontakt z Sejmikiem i spotkałem się z lekceważącym stosunkiem, czego nie mogę powiedzieć o Panu Wojewodzie.
Dzisiaj zwracam się w innej sprawie. Od około dwóch lat wymieniamy z Brukselą korespondencję na temat projektu powstania na Warmii i Mazurach Muzeum Historii Prusów.
Obecnie projekt ten jest rozpatrywany przez Komisję Kultury i Edukacji - Polska, która oczekuje od Stowarzyszenia Prus skróconego opisu działań, jakie potomkowie Prusów planują w ramach realizacji projektu.
W związku z realizacją tego projektu,zawsze braliśmy pod uwagę zaangażowanie władz Warmii i Mazur. W momencie konkretnego zapytania z Brukseli, przyszedł czas,aby również Państwa powiadomić o naszych zamiarach.
Cały temat jest na stronie www.prusowie.pl w Stowarzyszenie Prus
Apel do Parlamentu Europejskiego i Korespondencji.
Proponujmy następującą realizację projektu powstawania Muzeum Historii Prusów:
1 Władze Warmii i Mazur dają do dyspozycji Muzeum teren w Olsztynie pod budowę.
2 Władze Warmii i Mazur ogłaszają przetarg na projekt arcitektoniczny i konstrukcyjny.
3 Ogłaszają przetarg na wykonawcę. W komisji zasiadać powinny wszystkie strony zainteresowane powstaniem Muzeum.
3 Unia Europejska stosownie do kosztorysu gwarantuje z jej funduszów wykonastwo i wykończenie projektu.
4 Towarzystwo Pruthenia nadzoruje, zarządza naukowym charakterem i wyposażeniem
muzeum.
5 Zadaniem Stowarzyszenia Prus, będzie sprawdzian jakości wykonawstwa, eliminacja marnotrawstwa i zbędnych kosztów.
Każdy z tych punktów, w momencie przyznania przez Brukselę funduszy na powstanie Muzeum Historii Prusów, powinien być szczegółowo rozwinięty.
Stawiam się do dyspozycji spotkania z władzami administracyjnymi Warmii i Mazur.
Sławomir Klec Pilewski
Nr 19
Korespondencja mailowa
Od: imorawicz@iam.pl
Data: 18 czerwca 2010 16:51
Do: Slawek pilewski@op.pl
Dw: azajac@iam.pl, kgrzybowska@iam.pl
Temat: ODP: Muzeum Prusów
Szanowny Panie,
w nawiązaniu do draftu projektu, jaki Pan nadesłał stwierdzam, iż projekt ten nie jest zgodny z założeniami programu Kultura (2007-13), a przede wszystkim z jego miękkim charakterem, gdyż P. Kultura został ustanowiony w celu współfinansowania niedochodowych i co najważniejsze stricte kulturalnych projektów, w których nie ma mowy o budowie, remoncie jakiegokolwiek obiektu.Ponadto P. Kultura jako 1 z warunków stawia międzynarodowy charakter projektu oraz zaangażowanie kilku różnych instytucji posiadających osobowość prawną, z kilku różnych państw biorących udział w Programie(tj. z terytorium UE, EOG oraz państw, które podpisały umowę o współpracy). NA projekty inwestycyjne, twarde znajdzie Pan środki w funduszach strukturalnych, zarządzanych na poziomie krajowym. Tak więc projekt nie spełnia pdst. wymogów stawianych przez Program.
Iwona Morawicz
PKK
Nr 20
Korespondencja mailowa
Od: Slawek pilewski@op.pl
Data: 28 czerwca 2010 12:24
Do: imorawicz@iam.pl, azajac@iam.pl, kgrzybowska@iam.pl
Temat: Pd: ODP: Muzeum Prusów
Szanowna Pani,
Odpowiedż Pani jest wysoce nie zadawalająca pod wieloma względami, uznaję jej formę jako wyraz wielkiej biurokracji.
Muzeum według Pani nie jest "stricte" kulturalnym projektem, Proszę mnie uwierzyć ja nie szukam interesu kosztem eksterminowanych Prusów.
A jeśli, " nie ma mowy o budowie, remoncie jakiegokolwiek obiektu" , to rozumiem, że według Pani obiekt kultury powinien powstać pod gołym niebem.
Od razu, teraz ja zapytuję Projekt Kultura jak zorganizować takie muzeum i czy pod gołym niebem byłoby otwarte okrągły rok. Uczciwie nie mam takiego
doświadczenia i na jakie wtedy finanse Muzeum Prusów na wolnym powietrzu mogło by liczyć. Szanowna Pani jestem otwarty na wszystkie propozycje i takich oczekuję
od Komisji Kultury i Edukacji.
W Apelu podałem, że cała Chrześcijańska Europa uczestniczyła w eksterminacji Prusów.A więc projekt ma międzynarodowy charakter.
Skoro zbiorowo uczestniczyła w eksterminacji to jestem przekonany, że zbiorowo będzie chciła jakoś naprawić tą zbrodnię.
Czy Pani naprawdę nie widzi międzynarodowego charakteru projektu?
Szanowna Pani, nie mówimy o funduszach strukturalnych, mówimy o dziedzictwie kultury Europy, a, że to dziedzictwo kultury to eksterminacja to projekt
Muzeum Prusów ma o tym przypominać.
Niewątpliwie kompetencje Pani i wiedza o Prusach są ograniczone bo niby z skąd ta wiedza mogłaby pochodzić.
Dlaczego nie otrzymałem odpowiedzi na "miękki projekt" drukowanej Historii Prusów. Jestem przekonany, że bedzie rewelacją.
Tej odpowiedzi czy sugestii, ponieważ nie jestem biurokratą, oczekuję od Pani.
Sławomir Klec Pilewski
Nr 21
Korespondencja mailowa
Od: imorawicz@iam.pl
Data: 28 czerwca 2010 13:19
Do: Slawek pilewski@op.pl
Dw: kgrzybowska@iam.pl, azajac@iam.pl
Temat: ODP: Fwd: ODP: Muzeum Prusów
Szanowny Panie,
ja Panu podaję fakty oraz wymagania formalne, jakie pozwalają na staranie się o grant z Programu Kultura 2007-13, a których, jak wynika z Pańskiego e-maila , nie spełnia Pana projekt i informuje jeszcze raz, iż Program Kultura nie dofinansowuje projektów inwestycyjnych oraz,że musiałby Pan posiadać współorganizatorów z 3 różnych państw, które biorą udział w Programie, bowiem nie tylko o zasięg projektu chodzi ale o "namacalną" współpracę zarówno finansową, jak też merytoryczną. Jednocześnie zanim posądzi Pan o niekompetencję kogokolwiek, bardzo prosiłabym o zapoznanie się z celami Programu Kultura (2007-13) i ewentualne dostosowanie Pańskiego projektu do postawionych tam wymagań.
Jeśli chodzi o jakąkolwiek budowę czy też remont, to pozostają Panu do dyspozycji tylko i wyłącznie fundusze strukturalne, Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz sponsorzy. Ja nie odpowiadam za tzw. legal base dla Programu i nie jestem w stanie zmienić go dla Pana, natomiast moim obowiązkiem jest poinformować Pana, iż projekt, jaki Pan nadesłał, w obecnym stanie nie może dostać dofinansowania z Programu Kultura (2007-13).
Polecam zapoznanie się z Przewodnikiem po programie, w którym znajdzie Pan szczegółowe opisy akcji, jakie oferuje Program Kultura:
http://eacea.ec.europa.eu/culture/programme/documents/programme_guide_culture_05_2010_en.pdf
Jeśli to nie pomoże proszę kontaktować się bezpośrednio z Agencją Wykonawczą EACEA.
Zespół CCP
Nr 22
Korespondencja mailowa
Od: Slawek pilewski@op.pl
Data: 28 czerwca 2010 14:05
Do: imorawicz@iam.pl
Temat: Pd: ODP: Fwd: ODP: Muzeum Prusów
Szanowna Pani,
Przedstawiła Pani surowe fakty biurokracji kontra surowym faktom histori i wynik jest mie rozstrzygnięty.
Po prostu nie pierwszy raz, wpuszczony zostałem na minowe pole. Nie widzę celu dalszej polemiki
z Pani urzędem o Muzeum Prusów, jak również nie wycofuję się z projektu.
Jeszcze nie odpowiedziała Pani na projekt Nr 1, zfinansowania całokształtu, autora i wydania Historii Prusów.
Czy leży to w kompetencji Pani urzędu?
Sławomir Klec Pilewski
Nr 23
STOWARZYSZENIE PRUS |
KOMISJA EUROPEJSKA
Dyrekcja Generalna
ds. Edukacji i Kultury
B-1049 Bruxelles Belgia
Mrs. Ann Branch
Kierownik Działu
Ref. No. EAC/C2/AB/afAres(2010)125422
13.01. 2011
Wielce Szanowna Pani,
Przychodzi mi stwierdzić z przykrością, że mój apel do Parlamentu Europejskiego nie został przez Panią doceniony w stopniu, na jaki zasługuje poruszony w nim problem, i że przesłanie tego apelu do czynników biurokratycznych w Warszawie dowodzi chęci pozbycia się przez Panią całej sprawy. Proszę mi wybaczyć szczerość, ale nie wydaje mi się, by licowało to z powagą i prestiżem instytucji, jaką jest Komisja Europejska w Brukseli. Trudno bowiem przyjąć, że Komisję Europejską nie stać na kompetentnych w sprawach historii i kultury ekspertów, którzy byliby w stanie podjąć się rozwiązania problemu tym bardziej, że problem ten nie dotyczny tylko i jedynie Polski, ale Europy.
Dlatego też za Pani pośrednictwem pozwalam sobie ponownie zwrócić się z tą sprawą do Dyrekcji Generalnej ds. Edukacji i Kultury Komisji Europejskiej, albowiem wskazane przez Panią czynniki w Warszawie dowiodły swej niekompetencji i niezdolności zrozumienia całego problemu, zasłaniając swą niemoc rozlicznymi paragrafami prawa.
Pragnę zwrócić uwagę Pani na fakt, że w sytuacji, kiedy mówi się o potrzebie otwarcia muzeów wypędzonych oraz drugiej wojny światowej, nie sposób przejść do porządku dziennego nad potrzebą upamiętnienia w formie muzeum zbrodniczej eksterminacji, jakiej dopuściła się Europa Zachodnia na plemionach Prusów.
Za otwarciem takiego muzeum optują tysiące żyjących w Polsce, Europie i na świecie potomków Prusów. Byłaby to jedyna możliwa dzisiaj forma zadośćuczynienia popełnionej zbrodni o wszelkich cechach ludobójstwa nie mówiąc już o tym, że jest to ciążący nad Europą obowiazek natury moralnej.
Oczekuję przeto konstruktywnej tym razem odpowiedzi Pani na niniejszą interpelację.
Sławomir Klec Pilewski