KONTAKT

MAIL: PRUS@PRUSOWIE.PL


PILEWSCY SAGA
Grzegorz Białuński
RÓD PRUSA KLECA
PUBLIKACJE
PUBLIKACJE
Aneks I

PUBLIKACJE
Aneks II

<< Język Prusów home

JĘZYK PRUSÓW I CZY MIELI WŁASNE PISMO ?

    Podczas Prusów podboju, Krzyżacy konsekwentnie zniszczyli wszystkie ich społeczne struktury doprowadzając do tego, że kwitnąca, radosna kultura Prusów uległa wymieraniu a oni sami zostali zniewoleni, bez żadnych praw należącym się człowieczeństwu. W dalszym naturalnym procesie takiego bezprawia niemieckiego barbarzyństwa na przestrzeni wieków następuje zachamowanie rozwoju pruskiego języka i stopniowa jego utrata.
    Od pewnego czasu jest żywe zainteresowanie językiem Prusów, którego rekonstrukcją z zakończeniem drugiej wojny światowej w sposób indywidualny zajęło się wielu europejskich lingwistów. Uprzednio, z czysto politycznych względów, wszystko co dotyczyło Prusów na równi z językiem było tabu i nie miało takich możliwości, żeby temat Prusów i wiedza o nich mógła wyjść na forum publiczne. Sami Prusowie głowy do góry nie podnosili z obawy żeby znowu nie spadły na nich jakieś nieszczęścia. A tak było, i jeszcze nie tak dawno bo zaraz po drugiej światowej wojnie. Sytuacja nadal wisi w powietrzu i nie wiele się zmieniło.
    Odtwórca obecnego pruskiego języka Letas Palmitis pisze: “Język pruski dialekt pomezański jest pomyślany przeze mnie jako język wolnych ludzi, wojowników, ale nie bezmyślnych Prusaków jednakowo umundurowanych, na komendę podnoszących kufle z piwem, bezmyślnie wykonujących każdy rozkaz zwierzchniej władzy. Prosty pruski język, taki, jakim mógłby być gdyby nie teutońska agresja.”
    Działacz Prusów z Niemiec R. Grunenberg pisze: “ Pruski i litewski język może być rozumiany w sposób podobny jak języki niemiecki i holenderski dlatego jakiekolwiek bałtyckie słowa (jeśli są pruskie lub nie) są obecnie uważane za litewskie, bo Niemcy nie znają Prusów lub nawet gorzej, nie wiedzą, że pruski język kiedykolwiek istniał.”
    Wielokrotnie szuka się bardzo ścisłego związku i podobieństwa między językiem pruskim i litewskim. Język pruski żył w izolacji swego praindoeurepejskiego pochodzenia. Lingwiści znajdują w nim wiele korzeni sanskrytu. W języku litewskim spotykana jest wspólnota z językiem staro słowiańskim. Wspólnota ta wywodzić się może z bliskich ich kontaktów z Rusią i jej podbojem. Litwini posługiwali się językiem rusińskim. Dopiero z wynalazkiem druku przez Guthenberga, Litwini rozpoczęli w XVI wieku w drukarni Królewca budowanie swojego języka, i nie bez wpływu i pomocy języka pruskiego. Podobnie ma się obecnie, odbudowa języka pruskiego w dużym stopniu oparta jest na języku litewskim a nie jest on czystym językiem Bałtów, których język przez niektórych uważany za prasłowiański.
    Na nie korzyść, rekonstrukcja pruskiego języka nie została przeprowadzona przy lingwistów wspólnym wysiłku, współpracujących ze sobą. Dzisiaj mamy zrekonstruowany język, ale nie ma pewności w jakim stopniu jest on prawdziwy, czy jest to nowa wersja języka, albo jaka jest to wersja, czy są to pozbierane prace od wszystkich autorów i złożone w jedną formę językową. W związku z tym nikt z obecnych autorytetów, lingwistów nie chce się pod obecną wersją podpisać, i na dodatek krytykuje ją.
    Pierwszym współczesnego języka wskrzesicielem był Prus Skalwynas występujący pod niemieckim nazwiskiem Gunther Kraft. Gramatyka którą Skalwynas zrewitalizował, teoretycznie powinna być najbliższą prawdy. Liczne przekazy od Prusów w Niemczech wskazują, że po drugiej wojnie światowej w jakiejś formie język Prusów przetrwał, nie zatroszczono się jednak żeby fonetycznie został zapisany i dzisiaj ta forma już jest nie znana. Skalvynas lingwistą nie był, ale obecnie jeszcze żyjący Prusowie potwierdzili, że z tą formą miał nie tylko bardzo bliski kontakt ale i pełną wiedzą. Dzisiaj nie wiemy jaka to była forma językowa, może była to tylko jakaś gwara.
    Inny lingwista, w następstwie po Skalwynasie profesor Uniwersytetu Wileńskiego Dr. Vytautas Maziulis stworzył nową gramatykę języka Prusów. W jakim stopniu jest ona na bazie Skalvynasa, to pozostaje do oceny językoznawców. Pobity przez nieznanych sprawców profesor nie przeżył.
    Wielkim krzewicielem języka pruskiego był rosyjski lingwista prof. dr. Vladimir N. Toporov który wydał słownik od litery A do L, niestety śmierć 2005 roku nie pozwoliła jemu dokończyć swojego dzieła. Według żony jego niedokończona praca przekazana została na Uniwersytet w Petersburgu. Prusowie w Niemczech z towarzystwa Tolkemita, poprzez naukowca Vytautas Rinkeviciusa, zwrócili się do Rosjan o kontynuowania pracy Toporova, ale bez efektu.
    Dzisiaj propagowany język jest zrekonstruowany przez Letasa Palmitisa zamieszkałego na Litwie, ostatniego żyjącego z wymienionych lingwistów i wielu jeszcze innych nie wymienionych. Nie ma lingwistów od języka pruskiego żeby zaopiniować tą wersję, ale za to jest bardzo dużo jej krytyków, dużo kontrowersji i pozostaje tylko nadzieja, że w przyszłości będzie wybitny lingwista który pochyli się nad dotychczasowymi pracami i postawi przysłowiową kropkę nad “i”.
    Wielką nadzieją była z Niemiec wizyta Prusów, w towarzystwie włoskiego lingwisty od bałtyckich języków, w tajnym archiwum Watykanu. Do dzisiaj nie są nam znane watykańskie kroniki z XIII wieku, okresu podboju Prus, w szczególności związane z pobytem papieskiego legata Wilhelma z Modeny. Pomimo dwu tygodniowej wizyty zastali tam nie zkatalogowane i nie uporządkowane archiwa, w rezultacie poszukiwania nie dały żadnych wyników.
    Terytorium Prusów było o małym stopniu zaludnienia, osady ich były rozprzestrzenione zdala od siebie, w leśnych ostępach. Sposób porozumiewania się między sobą przekazywania dobrych czy złych wiadomości mogło odbywać się pomiędzy nimi poprzez lokalnych kurierów. Kurierzy nie koniecznie mogli być na tyle zdolni, że wiadomości przez nich przekazywane drogą ustną były bez przeinaczeń żeby odbiorca mógł otrzymać wiadomość z właściwą treścią. Dzisiaj, nie tylko prymitywnym, ale i zabawnym byłoby to dla nas wiedzieć, że w tamtych czasach znane było tylko pismo runiczne, jeśli nie same znaki, służące do porozumiewania się i rzadko przypominające dzisiejszy alfabet. Papieru nie było. Mogli posługiwać się korą np. brzozy a jeśli nie to wyprawione skóry, też dobrze nadawały się jako papier. Do pisania znaków jeśli nie używano barwników, to szczególnie na skórach wypalano znaki składające się na daną wiadomość. Pozostaje jednak pytanie czy te znaki w runach były w relacji do fonetycznie mówionego języka, czy były one umownymi znakami mającymi tylko ustalony sens.
    Czy Prusowie komunikowali się ze sobą za pomocą pisma?
    W XV wieku zakonnik Szymon Grunau napisał historię o Prusach i między innymi opublikował ich runiczne pismo. Generalnie zakonnika uważa się za niewiarygodnego, ale skąd runiczne Prusów pismo przedstawione przez niego. Powiedzmy, że mógł pisać różne banały, ale przypisywać Prusom pismo i tworzyć dla nich hieroglify, jest nieco zagadkowym, szczególnie że byłoby to wbrew krzyżackiej propagandzie i interesom, bo jakże to, “prymitywne ludki” miały się posługiwać pismem .
    Znaki Szymona Grunau (słowianin Grunow), runicznego pisma, przedstawione są jako alfabet. W czasach zakonnika Prusowie posługiwali się wyłącznie swoim językiem, i jemu ich język był dobrze znanym. Więc nie wypisał by tych znaków gdyby one nie miały fonetycznego brzmienia w języku Prusów. Gdzieś musiał odkryć zachowane pismo a w tamtych czasach jeszcze mogło to być możliwym. Wszystko wskazuje, że pismo nie było umownymi znakami jak to przeważnie z runami było, ale alfabetem zgodnym z językiem mówionym. Treść tych znaków czy złożonego alfabetu w słowa zostały odczytane w mówionym Prusów języku. Szymon Grunau pisząc historię Prusów dopuszcza się różnych wymysłów. Czy to samo dotyczy podanego przez niego alfabetu, tego nie wiemy. Nie mamy drugiego takiego informatycznego żródła które by to potwierdziło, że to co przekazał nam zakonnik jest prawdą.



    Powyżej przedstawiamy Prusów runiczne pismo według Szymona Grunau. Gdyby nawet Grunau dopuścił się do wymyślenia runicznego pisma, to już sam fakt dowodzi, że takie pismo mogło albo nawet musiało istnieć, i Prusowie posługiwali się nim w przesyłaniu wiadomości do odległych sobie miejsc.

    Ale, czy było ono w takiej formie jak powyżej ?

    Trudno znaleść powody i dowody dla których zakonnik w XIV wieku miał się nad Prusów pismem mozolić. Jest bardzo dużo kontrowersji co do samego zakonnika. Jest taka inna kontrowersyjna wiadomość w Wikipedii w języku angielskim, ale bez podanego żródła, że Staro Pruski język był w łacinskim alfabecie pisany około XIII wieku i podobno szczątkowo to pismo przetrwało. Jeśli tak to było, to tylko za czasów pruskiego biskupa Chrystiana. Czyżby anglosasi dotarli do archiwów Watykanu? Komu tu wierzyć? Czy na bazie tego co Grunau pisał, a pisał jednak banały, więc i pismo służyć miało także temu celowi ? Pismo to wykorzystał do flagi Prusów z trzema bożkami, z runicznymi wokół napisami. Sama ich trójca świadczy o konfabulacji zaczerpniętej z chrześcijaństwa. Powyższe znaki porównane zostały z wieloma inymi znakami, tak pisma runicznego jak również hieroglifami, żadnego im podobieństwa do innych znaków przypisać nie można.

S. Klec Pilewski Czerwiec 2015

MAIL: PRUS@PRUSOWIE.PL


Początek Strony