KONTAKT

MAIL: PRUS@PRUSOWIE.PL


Licznik


Fotografie

Stowarzyszenie Prus

K O R E S P O N D E N C J A
N A
B I E Ż Ą C O

To, że potomkowie Prusów stanowią około dziesięć procent polskiego społeczeństwa i to , że ziemia Warmii i Mazur stanowi obecnie terytorium Polski to nie znaczy, że potomkowie Prusów mają dążenia do seperowania się w POLSKIM społeczeństwie. Przodkowie Prusów cały czas dążyli do oderwania się od Germaństwa i przyłączenia się do Korony. Stała się teraz zadość, że po wielu wiekach obywatele Polski o tożsamości Starożytnych Prusów swobodnie mogą odwiedzać ziemię swoich przodków. Większość z nich tej wiedzy o swojej tożsamości nie posiada.
Dla wielu Rodaków zachodzi pytanie, o co w takim razie chodzi, po co to wszystko, jaki jest cel roztrząsania historii. Od 800-set lat toczy się bardzo ostry fałsz dotyczący historii Starożytnych Prusów i XXI-ym wieku najwyższy czas żeby ten fałsz zaczął się toczyć pod górkę. Prawdziwa wiedza powinna się stać powszechnością żeby przywrócić godność Prusom jak również na przypomnienie ich kultury nie posiadającej sobie równej w tym regionie Europy i w tamtym czasie do dzisiaj pielęgnowana.
I to jest powód do propagowania i pielęgnowania wiedzy o tym wspaniałym ludzie dla którego najważniejszym była SPRAWIEDLIWOŚĆ, WOLNOŚĆ, RODZINA i o to Starożytni Prusowie potrafili bardzo dbać . Stowarzyszenie Prus wytyczyło sobie bardzo trudne i ważne zadanie żeby o Prusach nie było obojętności podczas ciągłego głoszenia fałszu i jego rozpowszechnianiu. Na nic tak podobnego ten lud sobie nie zasłużył.
Jest gromada nie tylko nie wystarczająco wynagradzanych historyków, ale też naukowo ubogich przeważnie nie więcej jak z tytułem doktoratu. Namiętnie eksploatują się publikacjami, powielając wiedzę poprzedników z ostatnich 800-set lat. Dla wielu z braku rozumu pieniądze są najważniejsze. W ten sposób na pólkach bibliotek pogłębia się cały czas zbior fałszywej wiedzy.
Nieważne jak długo będzie trwała kampania propagowania prawdy o Starożytnych Prusach, ale będzie trwać tak długo jak to będzie konieczne. Nie tworzymy organizacji dla masowych protestów, nasza walka o przywrócenie godności eksterminowanym Prusom odbywać się będzie w całej polskiej i zagranicznej przestrzeni publicznej za pomocą słowa. Liczymy na wsparcie naszych sympatyków i za to z góry dziękujemy.


Sławomir Klec Pilewski






Korespondencja Ministerstwo Kultury

List otwarty Ministerstwo Kultury - 1

Odpowiedź z Ministerstwo Kultury - 1

List otwarty Ministerstwo Kultury - 2

Odpowiedź z Ministerstwo Kultury - 2

List otwarty Ministerstwo Kultury - 3

Odpowiedź z Ministerstwo Kultury - 3

Korespondencja Watykan

List otwarty do Watykanu


Historia i Religia

HISTORYCZNA I RELIGIJNA HIPOKRYZJA


Korespondencja Działdowo

List otwarty Burmistrz miasta Działdowo
Odpowiedź Burmistrz miasta Działdowo


BIEŻĄCEJ KORESPONDENCJI PODSUMOWANIE

Powyższa korespondencja dotycząca Starożytnych Prusów skierowana była indywidualnie do trzech adresatów i każda o innej treści, ponieważ każda dotyczyła innej dziedziny, kultury, historii i wiedzy. Taki cel został wytyczony żeby poznać, czy zbadać, jakie są możliwości rewitalizacji kultury, historii i propagowania prawdziwej wiedzy o Prusach.
Również z Watykanu spodziewane było uzyskanie zawartej tam wiedzy w tajnym archiwum. Wydarzenia na Warmii i Mazurach wywarły zainteresowanie jaki jest stan wiedzy i jaka jest aktywność władz w prawdziwej historii ziemi Starożytnych Prusów. Cel został osiągnięty z jednym tylko wnioskiem, na obecną chwilę nie ma takiej możliwości żeby w rewitalizacji kultury tego wspaniałego ludu zrobić jakikolwiek postęp. Nie istnieje instytucja która mogłaby zatrzymać toczący się od wieków fałsz o dziejach Prusów.
Od wieków historia Starożytnych Prusów ulegała takiemu zbałamuceniu przez różnego rodzaju kronikarzy, klerykałów czy historyków, że w dzisiejszych czasach prawda jest trudna do przywrócenia. Kłamstwo stało się prawdą. Wyniszczenie w Polsce inteligencji przez niemiecką okupację i 45 lat komuny zniszczyło kulturę myślenia. Dowodem są publikacje w II-giej Rzeczpospolitej, wtedy bez Warmii i Mazur w granicach Polski, i zaraz po II-giej wojnie. Pomimo, że posiadano mniejszą ilość naukowych żródeł to naukowcy potrafili trzymać się prawdy. Obecnie historykami stali się mało wiedzący archeolodzy nie zawsze zdolni na określenie daty co wykopali, bardzo liczni pisacy którzy w celach finansowych zajmują się pisaniem licznych banałów.
Bez wątpienia w Watykanie w tajnych archiwach zawarte są i do dzisiaj nie odkryte dokumenty dotyczące Starożytnych Prusów. Kiedyś w rozmowie z wybitnym naukowcem powiedziałem, że wiedza z archiwum Watykanu bardzo by pomogła, usłyszałem, ale my wszystko wiemy. Tak nie jest. W trakcie badań nad historią Prusów skontaktowali się ze mną potomkowie Prusów ze stowarzyszenia Tolkemita w Niemczech, z wizytą byli u mnie dwukrotnie. Prezes z asystentem uzyskali zezwolenie na przebywanie w watykańskim archiwum. Podczas dwóch tygodni nic nie zdołali znaleść. Różnie to można interpretować.
Taktowny list napisany został do Rzymu, ale bez wiary, że otrzymamy jakąkolwiek odpowiedż. Jak do tej pory wszystko się sprawdza, brak odpowiedzi potwierdza rolę katolickiego Rzymu nie tylko w podwójnym przyjęciu przez Prusów Chrześcijaństwa, ale także ludobójstwa Prusów. Tylko Watykan może wytłumaczyć dlaczego Prusowie po raz drugi musieli przyjmować Chrześcijaństwo i z jakiej to było reguły. Po raz pierwszy przyjęli w Rzymie z rąk samego papieża Innocentego III w 1216 roku, drugi raz z inicjatywy Rzymu zbrojna chrześcijańska krucjata Krzyżaków rozpoczęta na Prusach w 1230 roku, trwała 53 lata. Jak do tej pory żaden z fałszerzy nie podjął tematu dlaczego aż dwukrotnie Prusowie musieli być Chrześcijanami. Dodać jeszcze trzeba, że Prusowie w 523 roku przyjęli prawo Chrześcijańskie, a w XI wieku kronikarz i geograf niemiecki Adam z Bremy głosi o Prusach opinię “homines hominissimus” ludzie najbardziej ludzcy.
W Polsce po okresie długiej komunnistycznej opresji powstała historyczna luka, w wyniku której uległy zapomnieniu barbarzyńskie niemieckie zbrodnie i o Prusach namnożyło się dużo pisaków. W Polsce w rezultacie demokratycznych wyborów do władzy doszły elementy o różnej tożsamości w tym niemiecka agentura, finansowana z Niemiec. We wszystkich dziedzinach życia w tym również w gospodarce niemiecka opcja maksymalnie wykorzystała tą sytuację i nie ominęło to Warmii i Mazur. W licznych naukowych kontaktach z Niemcami nigdy nie było mowy o Prusach, ale naukowym celem historyków były banalne tematy, jak dla przykładu gdzie pod Grunwaldem poległ Wielki Mistrz. Dla Niemców historia Prusów, wiedza, kultura to prehistoria. Czy to może być powodem, że na Warmii i Mazurach nie spotyka się ani jednego nazewnictwa dotyczącego Prusów. Niemiecka bezczelność z polską targowicą była bez granic, i być może bliska była stanu zdalnej kontroli nad prowincją. Szczególnie, że Kraj sterowany był przez opcję zdrajców, wszystko odbywało się według niemieckich wskazówek, które doprowadziły wiele dziedzin do ruiny. Kontakt w Niemczech z potomkami Prusów donosił, że według wskazówek jakie otrzymywali od niemieckiego rządu, mogli kupować ziemię na Warmii i Mazurach a koszty razem z łapówką będą zwrócone. Czy można się dziwić niemieckiej bezczelnej agresywności przy polskiej tolerancji z hasłem, Polacy nic się nie stało. Dotyczy to również środowiska naukowego i nie ma żadnej przesady w powszechnej opinii, że na Warmii i Mazurach Niemcy piszą Polakom historię. I jak to bywa, Polak mądry po szkodzie.

Sławomir Klec Pilewski
Pażdziernik 2022

MAIL: PRUS@PRUSOWIE.PL


Początek Strony